|
The Unknown Islay |
|
Wiek whisky: | | rocznikowa | Moc: | | 56.1 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | |           |
Rocznik: | | 2006 |
W bazie od: | | 2015-05-12 |
Dystrybutor: | | Whisky Werner |
Na forum: | | |
Seria: | | bez serii |
|
| |
 |
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
aromat "zachęcająco obrzydliwy" - torf, komposty, sparciałe opony, treść żołądkowa, butwiejące kłącza i gnijące wodorosty, umami, wasabi, "nalewkowa" sherry akompaniuje na trepanowanych czerepach tych, którzy nie podołali tej ekstrawaganckiej, fenoliczno-śmietnikowo-wiwisekcyjnej próbie... zapachowo może być to Port Charlotte, może to być zwariowana Ardbeg (!), albo jakaś przykra wariacja na temat mocniej torfionej Bruichladdich... charakter ma!
Smak/finish:
w smaku jest z kolei zastanawiająco "caolilowato" (choć we współczesnym, raczej marnym stylu), co nie wyklucza oczywiście tezy podstawowej względem pochodzenia... dużo spalenizny, goryczy torfowo-błotnej, kaparów, skai, węgla i sadzy, coraz więcej tej goryczy na języku - oj, trzeba lubić takie klimaty!... są tu nawet znienawidzone orzeszki ziemne! whisky ta, pomimo początkowego (mylnego) wrażenia łagodności jest mocno wytrawna, wręcz agrsywna - zastanawiam się, ile tej wytrawności i tzw. pazura zawdzięcza zagadkowemu finiszowaniu w beczce wykonanej z akacji?... finisz niewyrafinowany, początkowo gorzki, popiołowy, z budującą się stroną "trawienną", której towarzyszy formalina, womit, momentami nawet pleśń... na sam koniec powraca torf i jako-taki "spokój"
Uwagi:
naprawdę sporego kalibru dziwactwo - gdyby nie oficjalnie podana informacja o pochodzeniu tej whisky z Islay, obstawiałbym coś "nowatorskiego" ze stałego lądu (Benriach? Tomintoul?), ewentualnie eksperymentalną "heavily peated" Ledaig albo Glen Scotię...
Ocena:          | | | |