|
Ardbeg Perpetuum for Feis Ile 2015 |
|
Wiek whisky: | | no age | Moc: | | 49.2 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | | |
Rocznik: | | inny |
W bazie od: | | 2015-10-29 |
Dystrybutor: | | o.b. |
Na forum: | | |
Seria: | | Distillery Release |
|
| |
|
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
"oto Ardbeg przyjdzie"... paleta aromatyczna skajowo-trampkowa, ze skiełkowanym ziarnem okopconym dymem znad zgliszcz, całość silnie słona, deszczówkowa, ziemista i wytrawna, nikłe nuty medyczne i septyczne, ziemniaki z ogniska, nadpalone polana, szufla popiołu, schnące siodło, stare liny okrętowe - nie jest to jednak profil ani pełnomorski, ani wybitnie torfowy, ani nawet dosadnie "oborniczy"
Smak/finish:
tradycyjnie już dla (bardzo) współczesnej Ardbeg smak zaczyna się raczej deserowo, apetycznie, by szybko przemieścić się w rejony spalenizny, soli, węgla, torfu i sadzy - skaja cały czas wtóruje i boleśnie przypomina nam, że to już nawet nie lata 90-te XX wieku... owocowości tu nie uświadczymy, podobnie żadnych bardziej wzniosłych, kompleksowych doznań - pomimo to, whisky ta wcale nie jest najgorsza, co odnotowuję z zadowoleniem, chyba nawet wyróżnia się in plus z rzeszy rozmaitych, podławych Ardbogów i Aligtorów - nie odrzuca, nie wykazuje rażących błędów, a niedomaga na tych polach, na których i wiele innych, dzisiejszych edycji po prostu wcale nie okazuje się lepszych: szybko upraszczający się, miałki smak, totalna oczywistość palety, wtórność (wszystkie te wypusty Ardbega zaczynają smakować niemal identycznie, czyż nie?), brak ewolucji, w końcu - brak właściwego finiszu... kto jeszcze pamięta czasy, kiedy to właśnie finisz w Ardbegu stanowił najznamienitszą jego odsłonę?
Uwagi:
tak jak wypust "Perpetuum" dezawuuje obecną, w sumie dość żałosną kondycję Ardbega, (pozostającą faktycznie w fazie "constans"), tak w zupełności broni się pośród dzisiejszej konkurencji... o, tempora!*
* dopiero poniewczasie zorientowałem się, że opisywana przeze mnie edycja jest jakaś "specjalna" (w domyśle: "lepsza"), "festiwalowa" itd. - co mają zatem powiedzieć ci, którzy nabyli wersję "standardową" Perpetuum, o innej mocy i (zapewne) innym zestawie użytych beczek, tego wolę się nawet nie domyślać...
Ocena: | | | |