| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 23.03.2023 Piątek 09:42 |
| Benriach stara wersja | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: wywar z dykty, lignina, detergenty i środki utrzymania czystości, proszek do szorowania wanny, płyn "Ludwik" (wersja cytrynowa), kleje roślinne, bibuła papierosowa, waniliny, silnie sparciała guma, oset, skóry niedojrzałych gruszek, seler naciowy w spirytusie, trochę żywicy, zaznaczająca się ziołowość i organiczność, suche liście, skórka pomarańczowa... cytroneta w woreczkach z lat 80-tych (!) Smak/finish: w pierwszej chwili kremówki, mus jabłkowy oraz podpiwek, początkowo wydaje się że będzie słodszy (i lepszy) od aromatu... ale już po chwili mocno kontrapunktuje dębina z celulozą, której towarzyszą mało przyjemne akcenty popiołowe i papierowo-mączne, kwasy i wiklina - sporo goryczki, coraz jej więcej i więcej, smak ustawicznie ściąga język i poszczypuje... finisz słaby, nieprzyjemny, pogryzane kartony, wysysane łodygi, nadal ściągające posmaki ziołowo-trocinowe, wszystko to podparte mierną, bourbonową słodkawością... a fuj, pachnie średnio, smakuje podle! Uwagi: jak mawiali starzy mistrzowie Jedi: "nie ma próbowania... nie wypijaj, albo wylej" Ocena:   |
| R E K L A M A |