| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 26.04.2024 Sobota 15:41 |
| Glencadam 82.19 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: ciężka, zacna, nieustępliwa ciemna sherry! grzyby, tytoń, wiśnie, anyż, chwilami przypomina whisky japońską (Hanyu, powiedzmy), są rodzynki, są pistacje, ciemny rum, duszone borówki, wapno, bukszpan, głóg, eukaliptus, minimalna dawka siarki - bardzo porządny balans między stroną wytrawną a słodką! tym niemniej, ta Glencadam została totalnie zdominowana wpływem beczki... ale za to w jakim stylu! Smak/finish: hmmm.... zadziorna, agresywna, sherrowo-wiśniowa okowita, ściągająca język i mrowiąca na policzkach! zapomnijmy jednak natychmiast o balansie z aromatu: sporo natarczywych nut przaśnego Oloroso, kwaśnych, metalicznych, kwas chlebowy, dziwnie wytrawna melasa, śladowo popiół papierosowy... kawa zbożowa, zwietrzała czekolada (?) - w finiszu nieoczekiwanie ujawnia się słodowość, podpiwek, kora, liście, turzyca... przyznać jednak trzeba, że mogłoby to przedstawienie potrwać jeszcze co najmniej przez jeden, dodatkowy akt... Uwagi: aromat zapowiadał odkrycie sporego kalibru, smak jednakże na jego tle rozczarował - propozycja na poziomie choćby podobnych wiekiem Glengoyne z beczek po sherry, jednak mocniej kwaskowata, nie dysponująca zbliżoną głębią smaku Ocena:   |
| R E K L A M A |