|
Bowmore |
|
Wiek whisky: | | 26 y.o. | Moc: | | 56.5 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | | |
Rocznik: | | 1989 |
W bazie od: | | 2016-05-11 |
Dystrybutor: | | Cadenhead's |
Na forum: | | |
Seria: | | Authentic Collection |
|
| |
|
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
nietypowo "ciepły" bukiet - dystyngowany i subtelny dymek, olej słonecznikowy, malwy, bryły soli kamiennej, homeopatyczne syropy na gardło, herbaty irańskie, karmel... zaiste, więcej tutaj owocowego wędzenia (morela, gruszka, daktyle, papaje, mniej dobitnie - również marakuja) niż dobitnie torfowego, prostego Islay - powtarza się casus starszych Bowmorów "z dni dawnych", które wraz z wiekiem nabierają pożądanej ogłady, polotu, delikatności, klasy... czy smak jednak to potwierdzi?
Smak/finish:
...a i owszem! jest dobrze, nawet bardzo! świetny, dymowo-sernikowy atak, z istotnym wsparciem warstwy dymowo-węglowej, kominiarze bojowo spuszczający się do zapyziałych kominów! stopniowo robi się coraz silniej wytrawnie i nieco też korzennie, dołącza kardamon, gałka muszkatołowa, liść laurowy, mosiądz, srebro, cynowe utensylia (łyżeczki?)... metaliczność ujarzmiona, choć ewidentna! wiele się tutaj dzieje, trzeba podkreślić spora zmienność, smaki następują po sobie, budują całkiem złożony przekaz - whisky do kontemplacji, do cierpliwego rozbierania na czynniki pierwsze, drugie, piąte... choć rozczarowuje, poniekąd, finisz - dość długi, ale mało zajmujący, zdominowany posmakami ogryzkowo-tekturowymi, na szczęście powracają także wędzone owoce... i, koniec końców, absolutnie nie ma dramatu
Uwagi:
„do wybitności jeden krok, nic więcej” - są jeszcze naprawdę dobre beczki w magazynach Cadenhead's!
Ocena: | | | |