|
Bowmore |
|
Wiek whisky: | | 9 y.o. | Moc: | | 50 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | |           |
Rocznik: | | 1990 |
W bazie od: | | 2018-05-11 |
Dystrybutor: | | John Milroy |
Na forum: | | |
Seria: | | Golden Strength |
|
| |
 |
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
pierwszym określeniem, przychodzącym na myśl, jest "morska słodycz" - whisky w zapachu niespotykanie wysublimowana, delikatna, elegancka, a jednocześnie uczciwie i wcale nieskromnie wybrzmiewająca: wędzoną ziołowością, solanką, bryłami soli, suszonymi wodorostami... krem śmietankowy, herbatniki z nadzieniem cytrynowym, doskonała bowmorowa owocowość (ananas, gruszka!) i warzywność (świeży ogórek, koperek, marynowana kapusta?) - profil dziś właściwie niespotykany w przypadku whisky mniej, niż 10-letnich... ha! co się tu dzieje?... po kilkunastu minutach w kieliszku na morzu zrywa się sztorm, dym także zaczyna się kotłować, szkwał jęczy w olinowaniu masztów, toczą się po pokładzie beczki pełne melonów i mango... ognie św. Elma!
Smak/finish:
w smaku ułożona i powolna zachciankom, a zarazem silna i zdecydowana, niczym nubijska niewolnica ;) i jak się tu nie zachwycić, moi państwo?... ten profil Bowmora kojarzy mi się raczej z końcówką lat 80-tych, bądź z niektórymi wydaniami specjalnymi z destylacji lat późniejszych (choćby taki Laphroaig Cairdeas 12yo) - oto smaki Islay wyrafinowane i zdecydowanie "poukładane", gdzie torfowość pozostaje dopełnieniem, a nie osią profilu... tą oś wytyczają smaki oceaniczno-solankowe, cytrusowe, gofrowe i lekko apteczne (mentol, syrop prawoślazowy, rumianek?) - komplementarny akcent kawy z mlekiem, kruszywa, ciekawa jest ta skalistość, ciekawa... otoczaki, wapienie w finiszu, ale podbudowane powracającą, wyraźną owocowością (tym razem nieco też mączną i leguminową), najdłużej utrzymuje się słodki (!) dym...
Uwagi:
whisky niebanalna, zdecydowanie zyskuje w kieliszku, co i rusz zaskakując innym obliczem
Ocena:          | | | |