| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 26.04.2024 Sobota 18:02 |
| Ardmore 66.26 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: szałas z sośniny zimową porą, skuty lodem strumień, stara góralska bacówka... limonki i doza metaliczności, dym - wyłącznie sygnalizacyjnie, zaś na dalszym planie majaczą kolejne, niezbyt wyraźne nuty cytrusowe, karton po butach skórzanych (!), whisky stopniowo otwiera się coraz śmielej w kieliszku: pojawia się dym kominkowy, cynowa łyżka, kable miedziane, ciągle jednak zasadniczo wędrujemy przez mroźne, polskie drogi... Smak/finish: uwodzicielska, słodka dymowość w starym, dobrym stylu! potężnie wybrzmiewa w pierwszym smaku, nieco brorowato (sic!), miksując tony starego pieca, marynowanego żeń-szenia, metaliczność, lukrecję, placek owsiany - po pewnym czasie pojawia się glukoza, dymek odpuszcza, pozostawiając pole dla nut waflowych, nieco ziarnistych (jak w lepszych bottlingach JMA) - w krótkim, wyraźnym finiszu, przyjemne posmaki wódczane, destylat przedniej marki, gotowany ryż, niuans (dosłownie) łowickich kilimów z Cepelii Uwagi: oldschoolowy, niepowstrzymany smak - nie pierwsza to Ardmore z dawnych lat, która okazuje się pod tym względem absolutnie pierwszoligowym maltem - natomiast tu, akurat, nieco zawodzi finisz Ocena:   |
| R E K L A M A |