| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 19.04.2024 Sobota 09:07 |
| Speyside Region | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: w przeciwieństwie do wersji "Archives" więcej tutaj klejów i chemii, a nieco mniej czystej owocowości, zapach jest też z pewnością bardziej skondensowany, wyraźniejszy, treściwszy... poza tym rzecz jasna zasadnicza zbieżność: królestwo mango, marakui i papai oraz creme brulee, może jeszcze nieco świeżej farby drukarskiej... Smak/finish: no cóż, wyższa moc gwarantuje większą pełnię smaku, ale czy ten fakt w istocie czyni tę whisky lepszą, od siostrzanych wersji o mniejszym % abv? śmiem wątpić, ponieważ najbardziej wzmaga się po prostu nuta alkoholu, zaś owoce pozostają na mniej więcej zbliżonym poziomie intensywności, sernikowa słodycz jest równie krótkotrwała... kto wie, czy nawet nie jest tu mocniej odczuwalna średnio przyjemna celuloza?... posmaki waniliowego Rooibosa, glukozy, chałki - w finiszu nie ma już praktycznie żadnej różnicy, jego wytrawniejący charakter oraz długość są praktycznie takie same, jak w siostrzanych beczkach Uwagi: mimo pewnej przewagi na polu siły wybrzmienia, zwłaszcza smaku, ocena całościowa nie ulega zmianie, głównie ze względu na kulejący, chwilami nawet uciążliwy finisz (typowy dla whisky zbyt długo maturowanych) Ocena:   |
| R E K L A M A |