wiktor | Aromat/barwa:
lekko niezborny, sherrowaty, prawdopodobnie nie posłużyło mu obniżenie mocy - ale nic do zarzucenia
Smak/finish:
mmm, mleczna czekolada , bardzo przyjemny, dym wali nozdrzami, pieprzna słodycz a za moment autentyczny atak korzennych przypraw, niemal seksowne szczypanie na policzkach i języku, suszone owoce... dawno nie piłem tak ewidentnie zmieniającej się w ustach whisky, przy tym równie doskonale zbalansowanej - sherry tutaj nie przeszkadza! kolejny łyk i... jest coraz lepiej! doskonała niezależna Mortlach (wreszcie!), dlaczego tak rzadko się to przydarza?... finisz nie zaprząta na dłużej uwagi, nie zmienia to jednak faktu, iż mamy do czynienia ze znakomitym bottlingiem
Uwagi:
znaleziono optimum smaku (zapewne przypadkowo) na poziomie 46 vol. - brawo!
Ocena: |