| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 19.04.2024 Sobota 03:07 |
| Bunnahabhain | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: cytryny w lekko słonej wodzie, moczące się drewno, niewyraźny i wyjątkowo przeciętny początkowo aromat, który z biegiem czasu nabiera delikatnie torfowego charakteru Smak/finish: dymek, dość subtelna cierpkość drewna, uzupełnione adekwatną ilością miodowo-korzennej słodyczy i proszkiem do pieczenia, waniliną, skórkami jabłek... a finisz? finisz trwa, trwa, trwa, pełga niczym ogień dogasający w kominku, bo i węgiel w nim, i owoce, i kołacze, aż się żegnać nie chce, na srogi mróz wychodzić... Uwagi: ...acz w końcu jednak trzeba, w dalszą drogę zatem ruszam, ocenę pozostawiając sprawiedliwą - choć długo nic takiego obrotu spraw nie zapowiadało! Ocena:   |
| R E K L A M A |