|
Glenugie |
|
Wiek whisky: | | 31 y.o. | Moc: | | 53.9 % |
Typ whisky: | | Single Malt |
Ranking: | | |
Rocznik: | | 1966 |
W bazie od: | | 2011-07-02 |
Dystrybutor: | | Signatory |
Na forum: | | |
Seria: | | Silent Stills |
|
| |
|
|
|
| wiktor | Aromat/barwa:
aj aj aj! guajazyle! kwaśne twarogi! wymioty! toffi! zawiesiste, mocno zasadowe, pomarańczowe syropy na kaszel, nieczęsto spotykany to dziś zestaw - we współczesnych bottlingach właściwie wcale... z biegiem czasu narasta swoista kwasowość (sok czereśniowy?)
Smak/finish:
pieprzowy, węglowy i ogniście melasowy, potężnie rozgrzewający gardziel, pestki winogron, samogon, na języku znajome z aromatu syropy, całkiem dobra oleistość... whisky niełatwa, plasująca się gdzieś pomiędzy North Port a starą, bourbonową Ben Nevis - akompaniuje lukrecja, jaśminowa herbata, ciekawie! i gdyby nie ten za krótki finisz...
Uwagi:
ciekawostka którą zdecydowanie warto poznać, tak samo jak warto dawać szanse bottlingom z zamierzchłych czasów - ich stylu podrobić się nie da
Ocena: | | |
Komentarze: |
|
| Pawloff | Zapach: świeży, maślany, wanilia, fanta, miód, oranżadka w proszku, białe wino, wosk, szarlotka, łupiny orzechów laskowych, świeża bagietka, słodycz i raz jeszcze słodycz, kwiaty łąkowe, stokrotki jakieś, pieprz, delikatny powiew dymu
Smak: wyraźna moc, słodycz pozostała, wyraźnie Bourbonie drewno, wosk i wanilia, nektar pszczeli, masełko, odrobinę trawiasty, ale tylko odrobinę, biała herbata
Finisz: próbuje się przecisnąć wytrawność, ale zmiata ją kolejne uderzenie słodyczy i cytrusów, sernik, winogrona
Ocena: |
| |