| UWAGA! Obecna zawartość serwisu jest testowa - strona jest w trakcie tworzenia. | 24.04.2024 Czwartek 03:33 |
| Tobermory Purple Label | ||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||
 | ||||||||||||||||||||||||||||||
| wiktor | Aromat/barwa: zbliżona w charakterze do swej mocniejszej siostry, bardziej jednak dymowa, bardziej mineralna, wytrawniejsza, wpływ sherry zdaje się być tutaj o stopień mniejszy – a może to klasowy destylat lepiej się broni? więcej niuansów aptecznych, więcej mentolu, ziół (majeranek), pieprz także jakby mniej ostry… tarnina jednak równie intensywna i nie mniej piękna… gorczyca! Smak/finish: perfekcyjna whisky spod znaku ciemnej sherry, soli i dymu, w tak charakterystycznym dla Tobermory stylu… ściągająca, a nigdy cierpka, wytrawna, a nigdy gorzka, oceaniczna – a nigdy prostacko torfowa… struktura delikatna, średnio gęsta, choć linearna - sherry zdecydowanie nadaje ton, ale czego innego można się spodziewać?... interesujący niuans (dosłownie!) prochu strzelniczego, gdzieś po tyle języka plącze się cięższy posmak melasy… jedyne, czego brakuje to bardziej wyrafinowanego finiszu, bo mamy owszem typowe posmaki owocowe (pomarszczone jabłko), sherry, borówki, chińskie przyprawy, mamy finisz wcale niekrótki, chciałoby się jednak czegoś więcej… nie ma jednak co marudzić, mamy do czynienia z bottlingiem zjawiskowym! Uwagi: …i czyż wszystkie sztandarowe oficjalne edycje nie powinny tak właśnie się prezentować? Ocena:   |
| R E K L A M A |