To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

czyli spróbuj zanim będzie za późno... - Wakacyjny blind tasting: to Islay & beyond!

Wiktor - Czw Lip 31, 2014 9:11 pm

bartoszek napisał/a:
czas ograniczył

Tak to jest, gdy się czeka do ostatniej chwili ;)

bartoszek - Czw Lip 31, 2014 9:19 pm

Stąd pewien chaos w tych notatkach, nie są kompletne...szybciej nie potrafię pisać
Wiktor - Czw Lip 31, 2014 9:27 pm

A oto i rozwiązanie wszelkich tajemnic ;)


1. d) Highlands whisky, dark sherry, cask strength, wiek <20
http://whiskybase.com/whi...989-knockdhu-ad

2. a) Islay whisky, dark sherry, cask strength, wiek <20
http://whiskybase.com/whi...habhain-1998-ad

3. g) Speyside whisky, bourbon cask, cask strength, wiek 20+
http://whiskybase.com/whi...n-grant-1985-mm

4. e) Islay whisky, dark sherry, cask strength, wiek <10
http://whiskybase.com/whi...habhain-2000-ad

5. c) Highlands whisky, bourbon cask, cask strength, wiek 20+
http://whiskybase.com/whi...ynelish-1983-im

6. f) Islay whisky, bourbon cask, cask strength, wiek <20
http://whiskybase.com/whisky/46742/bowmore-2001-ba

7. b) Islay whisky, dark sherry, cask strength, wiek 20+
http://whiskybase.com/whi...-islay-1990-win

bartoszek - Czw Lip 31, 2014 10:07 pm

Bardzo pouczający sampling.Jakoś się spodziewałem że wyniki będą dość nieoczywiste
O dziwo pomimo że nie trafiłem byłem przekonany że są tam dwie bunny, clynelish i jedno dzieło Blackaddera

Tomek1 - Czw Lip 31, 2014 10:27 pm

Też myślałem o Bunnach, ale nie sądziłem, że będą aż trzy.
bartoszek - Czw Lip 31, 2014 10:30 pm

Mnie jakoś te bunny prześladowały przy pierwszym podejściu do sampli
Wiktor - Pią Sie 01, 2014 10:14 am

Trzy Bunnahabhain miały zilustrować tendencję zmiany smaku w ramach tego samego typu drewna - w obrębie jednej destylarni. Oczywiście idealnie byłoby mieć trzy destylacje z tego samego rocznika (miesiąca). Tym niemniej 1990, 1998 i 2000 musiały nam wystarczyć - w szczególności, że nie chodziło o edycje przeciętne. Dobry poziom samej whisky jest w takich testach równie ważny ;)
Liczę, że podobnie do nas na degustacji w Benesovie, zauważyliście te poszukiwane różnice? Od najmłodszej, lakierowo-węglowej, ekstremalnej ciemnej sherry (rewelacja) aż po najzupełniej pełnoletnią, znacznie bardziej utemperowaną, owocową i przydymioną. Trzy Bunny - trzy mocno różne. Nie było łatwo zgadnąć faktyczne pochodzenie tych whisky - selekcja była pod tym względem dość podchwytliwa i wymagająca ;)
Nie jest chyba zaskoczeniem, że najłatwiejsza do odgadnięcia była Bowmore :) Dla nas - to whisky ostatniego spotkania. Natychmiast dokupiono kolejne butelki ;) Doskonałe klimaty cytrusowe, oceaniczne i ziołowe opisywane przez Serga podczas oceniania sąsiedniej beczki (91/100). Totalny odjazd, a "tylko" 12 lat. Wg mnie, fenomenalny wybór Nectara. Knockdhu (4p) dla równowagi poniżej oczekiwań. Szkoda, bo wiele dobrego o niej słyszeliśmy...
Clynelish i Glen Grant po bourbonie, które Tomek zamienił miejscami - miałem nadzieję że jednak odgadniecie, bo obie wydają się dość charakterystyczne. Bartoszek skromnie typował Bunnę przy Clynelishu - i całkiem niegłupio, skoro wpływy morza zdecydowanie są w niej wyczuwalne. Ale są także te clynelishowe, mocno klasyczne woski, cytryny i miód. W Grancie z kolei smakowy odlot - mega deserowość - tego właśnie szukałem w zwykle niepewnych latach 80-tych. Podczas degustacji obydwie zdecydowanie nam pasowały (6-7p).

Tomek1 - Pią Sie 01, 2014 11:14 am

To może jeszcze ja trochę od siebie:
Po raz kolejny okazało się, że moim smakiem są mocne sherówy, choć dobrym bourbonem też nie pogardzę.
To, że testowane były aż 3 bunny sprawiło, że rzeczywiście ciężko było odgadnąć, co to za dark sherry z Highlands. Jak dla mnie pasowała tu pozycja 2) - mokre skóry i mocno wędzone owoce, jakie odnajdowałem w niektórych bezkompromisowych GlenDronachach. Co do różnic w samych bunnach to rzeczywiście były - od trochę narwanej najmłodszej, pozostawiającej ewidentnie morsko-dymny finish, przez tą, którą uznałem za GD, a skończywszy na dość ułożonej, zbalansowanej 21-latce (w notatkach mi zostało "Fajna łycha, może bunna").
Porównanie whisky po bourbonie u mnie zdecydowanie na korzyść Glen Granta - taki waniliowo-owocowo-sernikowy odlot (wciąż się zastanawiam czy nie podwyższyć oceny). Cly według mnie trochę zbyt alkoholowy. Co do dopasowania, to jak wcześniej pisałem, dla mnie mogło być jedno lub drugie (w końcu niedaleko Speyside od Highlands leży ;) ) Zdecydował, jak sie okazało nietrafiony strzał.
Co do najłatwiejszego typu jeśli chodzi o region, ale już nie destylarnie, to stawiałem bardziej na CI niż Bowmora, może dlatego, że chyba wszystkie jakie do tej pory piłem, były jakoś finishowane.
Podsumowując to była naprawdę fajna zabawa i czekam na kolejne.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group