czyli cały świat w jednym dramie - Galeria Malt
parominius - Pon Sty 21, 2008 10:33 pm
windham hell napisał/a: | gdydym miał możliwość pewnie też skusiłbym się |
Otóż to..i nie dorabiałbym do tego ideologii,w moim przypadku byłaby to czysta ciekawość..i pewien jestem ,że zawiódłbym się okropnie.Dlaczegóż?Otóż ogólna "pojemność"moich oczekiwań (ów kieliszek za dwanaście stówek )i wyłożonej"kapusty" przewyższyłaby to co dostałem,jestem tego pewien
Jestem cholernie ciekawy jak smakuje Bugatti Veyron świata whisky ...po prostu.Ale mając butelkę onego w domu nie skusiłbym się na otwarcie.Ubezpieczył raczej i zamurował w piwniczce
windham hell napisał/a: | Ten problem to już Wiktor rozwiązał -sampelkowo |
Nie ma więc dla Wiktorka problemu,którego nie poskromi...
windham hell - Pon Sty 21, 2008 10:33 pm
Ha w pewnych kregach to picie nawet czerwonego JW uwazane jest za snobizm .
parominius - Pon Sty 21, 2008 11:24 pm
windham hell napisał/a: | Ha w pewnych kregach to picie nawet czerwonego JW uwazane jest za snobizm |
HA!..i uderzyłeś w czułą strunę!Sam tak uważałem błądząc jak nietoperz w salonie.Siła reklamy w temacie" czerwonej zarazy" była olbrzymia.Picie owej było trendy jak mało co...sam łyknąłem przynęte swojego czasu.Każde szanujące sie czasopismo dla mężczyzn obowiązkowo reklamowało "czerwoną zarazę"...ech,to były czasy słodkiej niewiedzy
windham hell - Pon Sty 21, 2008 11:51 pm
parominius napisał/a: | .Picie owej było trendy |
Nie byłeś sam
parominius napisał/a: | Każde szanujące sie czasopismo dla mężczyzn |
Kiedys czytałem kilka numerów CKM, i tam była taka butla Irlandzkiej Green cos tam niepamiętam ,bardzo się na to coś napaliłem ,ale nic z tego nie wyszło ,może to i lepiej .
[ Dodano: Pon Sty 21, 2008 11:53 pm ]
parominius napisał/a: | to były czasy słodkiej niewiedzy |
Nie były lecz cały czas są ,może gdzieś obok czai się genialna whisky omijana bezwzględnie i przyjmująca pogardliwe spojrzenia
parominius - Śro Sty 23, 2008 8:05 pm
[quote="windham hell"]może gdzieś obok czai się genialna whisky omijana bezwzględnie i przyjmująca pogardliwe spojrzenia
He,he...właśnie na to liczę..kilka obojętnych spojrzeń na półki,grymasy niezadowolenia przy przeglądzie butelczyn i zobaczysz,że kierownik ceny poniży
dun-eideann - Śro Sty 30, 2008 1:53 pm
parominius napisał/a: | Czarek napisał/a: | Elita wita |
...już widzę stadko tych wszystkich snobków pijących w rżniętych tumblerach jakiegoś zacnego "Makalanka" sponiewieranego przez kostkę lodu..... |
Tak? A malutkie stadko takich ... co przychodzą, wybierają jakąś bardzo drogą i ostentacyjnie chłepczą ją ... wymieszaną z colą (lub udają, że to robią) obserwując jaki efekt odnosi takie granie na emocjach innych gości lokalu?
parominius - Śro Sty 30, 2008 2:02 pm
dun-eideann napisał/a: | Tak? A malutkie stadko takich ... co przychodzą, wybierają jakąś bardzo drogą i ostentacyjnie chłepczą ją ... wymieszaną z colą (lub udają, że to robią) obserwując jaki efekt odnosi takie granie na emocjach innych gości lokalu |
Ha,no właśnie...ilu prawdziwych "smakoszków" przebywa w takich murach?Według mnie proporcja pozerów do whiskomaniaków jest jak 10 do 1..o,i tutaj wkraczamy na grząski grunt sugerowania jak pije sie whisky,czego nie mam zamiaru czynić.Wszakże nie dyskutuje sie o gustach.Idąc dalej tym wąskim torem powiedzieć można iż kazdy przejaw picia whisky w drogim lokalu,będąc otoczonym tłumem zachacza o "malutki snobizm".No chyba, że w celach szkoleniowo poglądowych....
dun-eideann - Śro Sty 30, 2008 2:30 pm
parominius napisał/a: |
Ha,no właśnie...ilu prawdziwych "smakoszków" przebywa w takich murach?Według mnie proporcja pozerów do whiskomaniaków jest jak 10 do 1..o,i tutaj wkraczamy na grząski grunt sugerowania jak pije sie whisky,czego nie mam zamiaru czynić.Wszakże nie dyskutuje sie o gustach.Idąc dalej tym wąskim torem powiedzieć można iż kazdy przejaw picia whisky w drogim lokalu,będąc otoczonym tłumem zachacza o "malutki snobizm".No chyba, że w celach szkoleniowo poglądowych.... |
Wydaje mi się, że nie jest tak źle z tymi prawdziwymi smakoszami. Tylko że oni nie rzucają się tak w oczy.
A Galeria Malt ma świetny klimat, z racji architektury i kolorystyki (i "barwnych" klientów także). Położona w sercu Sopotu. Fajnie wpaść tam w czasie przerwy w pracy lub zrelaksować się chwilę po wizycie w takim czy innym urzędzie lub u ... dentysty.:) Mają tam pyszną czekoladę (a czasem w pobliskim Wedlu wszystkie stoliki zajęte), kawę, herbatę. Umówić z przyjaciółmi na pogaduchy. Wtedy najczęściej przy szklaneczce whisky.
A ceny ... Fakt, wysokie. Ale cóż, sopocki Monciak i zakopiańskie Krupówki to chyba najdroższe miejsca w Polsce. Ponoć droższe niż na Manhattanie w NYC (chodzi o ceny działek, lokali, dzierżaw itp, koszty utrzymania)
parominius - Śro Sty 30, 2008 2:52 pm
dun-eideann napisał/a: | A ceny ... Fakt, wysokie. Ale cóż, sopocki Monciak i zakopiańskie Krupówki to chyba najdroższe miejsca w Polsce. Ponoć droższe niż na Manhattanie w NYC (chodzi o ceny działek, lokali, dzierżaw itp, koszty utrzymania) |
Więc i ceny buteleczek podążaja tym samym torem.He,he..a my tutaj liczymy każdą złotówkę,wilczym okiem spozierając na lekko juz zawyżone ceny.Szukając dobrych whisky szukamy dobrych cen...bo nie sztuką jest kupic drogo ceny tych samych butelek potrafią naprawdę szalenie odbiegać od siebie...
A co do klimatu miejsca owego to jest in plus,bez dwóch zdań..
dun-eideann - Śro Sty 30, 2008 3:45 pm
parominius napisał/a: | He,he..a my tutaj liczymy każdą złotówkę,wilczym okiem spozierając na lekko juz zawyżone ceny.Szukając dobrych whisky szukamy dobrych cen...bo nie sztuką jest kupic drogo ceny tych samych butelek potrafią naprawdę szalenie odbiegać od siebie... |
Cóż, kogo stać na urządzanie sobie degustacji w lokalach tego stać ...
Równie przyjemne a może nawet bardziej, jest wspólne z przyjaciółmi, zakupienie butelki czegoś dobrego i wspólne degustowanie w domowych pieleszach albo np. przy kominku lub przy ognisku w domku nad jeziorem. Niebo nad głową, las szumi, puchacze pohukują, jezioro srebrno granatowe... Wtedy to dopiero każdy łyk smakuje!
Wiktor - Śro Sty 30, 2008 3:58 pm
Paromunius dowiedz się czy w lutym będą puchacze
Od biedy wystarczą nam końskie parskania
parominius - Śro Sty 30, 2008 4:34 pm
Cytat: | Równie przyjemne a może nawet bardziej, jest wspólne z przyjaciółmi, zakupienie butelki czegoś dobrego i wspólne degustowanie w domowych pieleszach albo np. przy kominku lub przy ognisku w domku nad jeziorem. Niebo nad głową, las szumi, puchacze pohukują, jezioro srebrno granatowe... Wtedy to dopiero każdy łyk smakuje! |
Otóż to jest dopełnienie magii uisqe beatha!Sielsko,anielsko...
Wiktor napisał/a: | Paromunius dowiedz się czy w lutym będą puchacze |
Zauważyłem parkę w owej hacjendzie..chyba wypchane były
Wiktor napisał/a: | Od biedy wystarczą nam końskie parskania |
Konie jak żywe...biegają rok cały po swym ogrodzonym rewirze...wraz ze swoją piękna opiekunką
dun-eideann - Czw Sty 31, 2008 12:10 am
Można też raczyć się tą "wodą życia" przysłuchując się popiskiwaniom szczurów.
Ale to w Paryżu, w kanałach. No chyba, że to już się znudziło paryskim yuppies.
parominius - Czw Sty 31, 2008 7:42 am
dun-eideann napisał/a: | Można też raczyć się tą "wodą życia" przysłuchując się popiskiwaniom szczurów. |
Można też na plaży nudystów w Chałupach...no właśnie,może jakiś mały wypad latem.Ukaże sie nam goła prawda o whisky i o nas....
Czarek - Czw Sty 31, 2008 10:34 am
Nie podpuszczaj bo jeszcze niechcący będziesz organizował whisky party na tej gołej plaży
|
|
|