Malt Club w Warszawie |
Autor |
Wiadomość |
RudeBoy
Singlemalt Whisky Combatant Szczecin Fan
Ulubiona whisky: Szkocka ;-)
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 334 Skąd: War Zone
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2012 8:52 pm Malt Club w Warszawie
|
|
|
Salut,
Dawno się nie szwendałem: czy jest jakiś lokal czynny powiedzmy minimum do 22.00, gdzie można pójść z gościem i napić się nie tylko podstawek? |
_________________ Zdrav,
RudeBoy |
|
|
|
|
Pawloff
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 928 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 8:35 am
|
|
|
http://www.malaczarnacafe.pl/?page=1&menu=3 raczej same OB, ale na pewno jest jakiś wybór SM poza 10 i 12 letnimi podstawowymi wersjami. Również w CS
http://bristolclub.pl/, tu też single caskowych niezależnych edycji nie znajdziesz, ale coś poza 12 letnimi OB na pewno. (uwaga! potrafi w weekend być nieczynne bez żadnej informacji na stronie...) |
_________________ "THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND" |
|
|
|
|
RudeBoy
Singlemalt Whisky Combatant Szczecin Fan
Ulubiona whisky: Szkocka ;-)
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 334 Skąd: War Zone
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 8:49 am
|
|
|
Bardzo dziękuję. Mała Czarna wygląda zachęcająco, a o BC to już się wypowiadałem |
_________________ Zdrav,
RudeBoy |
|
|
|
|
Pocieszny_PCS
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011 Posty: 715 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 5:23 pm
|
|
|
Jest jeszcze "spiew syreny" czy jakos tak w starej siedzibie SLD na powislu. Temat tego lokalu mignal mi gdzies na goldenline ale zostal troche pojechany przez Wiktora i kilka innych osob tam sie udzielajacych. Wszedlem tylko do tego lokalu. Asortyment jest, kilka niezaleznych butelek jest, ale ceny zrywaja beret:
- 110 zl za dram kilchomana 3yo OB nie pamietam ktory release ale to chyba nie jest istotne
- chyba 450 zl za dram PE signatory cask strenght w wazonie
- najtansze podstawki od 25 zl.
Mam wrazenie ze od razu zostalem oceniony na biedaka wiec sam sie szybko wyprosilem z lokalu.
Jest tez New Orleans czyli eksklusiv gents club i tutaj ceny jeszcze lepsze, ale chyba klienci chodza tam po inne "uciechy" a nie napic sie whisky.
Rzeczywiscie godna polecenia wydaje sie mala czarna ze wzgledu na przyjazna i niezobowiazujaca atmosfere. Musze przyznac ze bedac tam czylismy sie bardzo swobodnie. Mozna spokojnie pojsc, ceny niewygorowane ale cudow po asortymencie sie nie spodziewaj.
Ja troche jednak wezme w obrone bristol club. Wiem ze do Bussa macie sporo zastrzezen ale trzeba mu oddac ze zrobil ladny lokal ktory mocno sie stara wyjsc do ludzi i ceny w nim nie sa z kosmosu. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 6:10 pm
|
|
|
http://www.goldenline.pl/...-whisky-miejsce
Nie zauważam tego "pojechania" Ale jeśli ceną są takie, jak piszesz....
Pocieszny_PCS napisał/a: | wezme w obrone bristol club |
Pocieszny_PCS napisał/a: | lokal ktory mocno sie stara wyjsc do ludzi |
"zapraszamy codziennie od 9.00-18.00"
|
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
RudeBoy
Singlemalt Whisky Combatant Szczecin Fan
Ulubiona whisky: Szkocka ;-)
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 334 Skąd: War Zone
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 6:11 pm
|
|
|
Podstawowe zastrzeżenie do BC to godziny otwarcia. W tygodniu nie ma szans, a w weekend to ja jeżdżę oglądać Żużel. |
_________________ Zdrav,
RudeBoy |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 6:33 pm
|
|
|
Równie podstawowe wydają mi się problematyczne koszty degustacji.
100 zł za trzy dramy - Glengoyne 17 YO / 43%, Glengoyne Chateau neuf du Pape 16 YO / 53,2%, Glengoyne Madeira 16 YO / 44,1%.
Albo 80 zł za KORNOG / FRANCJA, SULLIVAN COVE / AUSTRALIA, MILFORD 18 YO / NOWA ZELANDIA.
http://www.goldenline.pl/...y-in-warsaw/s/4
To chyba wyczerpuje kwestię cen "nie z kosmosu" |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Pawloff
Singlemalt Whisky Inquisitor
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 928 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 6:40 pm
|
|
|
Wiktor napisał/a: |
"zapraszamy codziennie od 9.00-18.00"
|
Tak dobrze to nie ma...
w sobotę i niedzielę można po prostu pocałować klamkę, a właściciel uważa, że nie warto poprawiać informacji na stronie na w sobotę i niedzielę nieczynne... |
_________________ "THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND" |
|
|
|
|
Pocieszny_PCS
Singlemalt Whisky Crusader
Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011 Posty: 715 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2012 9:25 pm
|
|
|
No tak. Godziny otwarcia to powazny mankament na ktorym sie tez przejechalem (Razem z Pawloffem)
Szczerze powiedziawszy to nigdy tam nie bylem podczas normalnego dnia. Zawsze chodzilem na degustacje.
Podczas degustacji siedzialem zawsze dosc dlugo i nikt mnie nie wyganial. Teraz jest euro mozna obejrzec tam mecze wiec tez sila rzeczy msi byc czynne dluzej (ale nie sprawdzalem tego i nie szedl bym tak na slepo zeby sie nie przejechac )
To ze lokal wychodzi do ludzi to chodzilo mi o degustacje i ceny.
Co do tych degustacji to tez bywa roznie. Raz sie oplaca isc bo temat ciekawy a raz mniej. Co do dwoch degustacji przytoczonych powyzej to na jedna nie poszedlem a na druga sie nie wybieram. Za to na degustacji glen garioch bylo fajnie, byl new make, ciekawe whisky, dostalem gifta.
Lokal odegral swoja role w mojej edukacji i trzeba mu to oddac ale tez nie bede zaklamywal rzeczywistosci bo jezeli chodzi o te rzeczy ktore wymieniacie to lokal ssie.
Jednak nie o tym tutaj bylo i znow sie wdalem w dygresje.
Tak w ogole to dosc namietnie param sie szukaniem tego typu lokali i wchodzeniem do sklepow w nadzei ze cos znajde. Przejrzalem pol miasta i pol internetu i mala czarna to stety/niestety naljepsze co mamy w stolicy.
Btw. Uwazacie ze w Warszawie powinien byc lokal z prawdziwego zdarzenia? Sa az tak duze potrzeby? Ma racje bytu (eh ta ekonomia)? |
|
|
|
|
|