|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
lato, a więc?... wojna! |
Autor |
Wiadomość |
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 7:56 pm lato, a więc?... wojna!
|
|
|
Hellllooo maltymaleficiens! Victor here
Nie zniechęceni letnią atmosferą informujemy że kolejna już, szczecińska kameralna degustacja pod patronatem BOW odbędzie się w pierwszą sobotę sierpnia. Tradycyjnie idziemy pod prąd - w planach podróż przez unikalne bottlingi z destylarni znanych mniej lub bardziej (no, tym razem raczej bardziej), o poziomie co najmniej obiecującym, bottlingi stare i w zasadzie nieosiągalne. Keyword: independent bottlers of the golden age
Zapraszamy wszystkich chętnych. Nietuzinkowa butelka s/m (najlepiej w powyższej konwencji) jako wpisowe oraz odpowiednio wczesne zgłoszenie się to chyba jedyne warunki udziału. Kwestie zakwaterowania dla przyjezdnych - do ustalenia (możliwości są). |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
McCoy [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 9:52 pm
|
|
|
Jestem za - proszę o szczegóły na priv |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 10:16 pm
|
|
|
Szczegółowe pytania pozwolą na szczegółowe odpowiedzi, choćby tutaj, w temacie spotkania. |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
McCoy [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 10:50 pm
|
|
|
Zatem pytania:
1. W jakiej kwotach sie poruszać przy doborze whisky?
2. Czy ewentualnie można liczyć na pomoc w zakupie?
3. Proszę o informacje w kwestii noclegu?
4. W jakich godzinach spotkanie jest planowane i gdzie?
Z góry dziękuje za info. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 11:11 pm
|
|
|
1. Wola kupującego. Nie napinamy się na jakieś kosmosy, pijemy niezobowiązująco, choć ciekawie. Kwota jest sprawą wtórną. Skoro nie mówimy jednak o podstawkach, 70 euro to zapewne minimum sensownego zakupu ad hoc.
2. Tak, pomoc wchodzi w grę, choć czasu wcale wiele nie zostało i potrzebne byłoby zdecydowanie i pełna determinacja
3. Nocleg w sąsiedztwie miejsca degustacji. Koszty typowe dla wcześniejszych imprez tego typu (ok. 100 os/noc).
4. Od popołudnia, a miejsce sympatyczne, bezkosztowe, jak dotąd narzekań nie było |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
McCoy [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Lip 09, 2012 11:15 pm
|
|
|
Dla mnie wszystko ok Whisky kupię, proszę o nocleg.
[ Dodano: Nie Sie 05, 2012 8:47 am ]
Właśnie pakuje się i wyruszam w drogę powrotną. Chciałem uczestnikom degustacji podziękować za miłe przyjęcie, wspaniale whisky i super organizacje! Mam nadzieje ze się jeszcze spotkamy. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4806 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 6:30 pm
|
|
|
I my dziękujemy!
Zakupy whisky faktycznie trafione, nie objawiło się nic odstręczającego, a można nawet powiedzieć, że nie było nic przeciętnego - może z wyjątkiem uczynionym dla pewnej Glencadam (co z ubolewaniem przyznaję, bo była to - obok niesławnej Cadenheads - jedna z najmniej ciekawych znanych mi wersji). Może było to efektem niedawnego obcowania z bourbonami, ale chyba człowiek z biegiem czasu coraz mniej błędów popełnia przy wyborze Swoją drogą, bezpośrednie zestawienie bourbonów z maltami ujawnia jeszcze jedną wadę tych pierwszych - takie ot, powiedziałbym, zarazem obsceniczność i sztuczność. Tyczy ona zarówno woni, jak smaku. Najlepiej, sądzę, pasowałoby tutaj porównanie zajadania się malinami zrywanymi prosto z krzaka (malty) do popijania malinowego syropu na aspartamie w cenie trzech zł (bourbony). Niby i tu i tu są maliny, ale przepaści je dzielącej nijak nie da się zasypać. Nos sam się wręcz ewakuuje z kieliszka w którym jest jakikolwiek bourbon
Padło gdzieś niedawno stwierdzenie, że współczesny bottling jest być może gorszy od minionego (w uśrednieniu) ale kwestia ta sprowadza się przede wszystkim do umiejętnej i wnikliwej selekcji. Ciężko z tym stwierdzeniem polemizować, jakkolwiek myślę że naprawdę niewielu zupełnie współczesnym wypustom udałoby się rywalizować z równoletnimi sprzed lat 5-10-15... Pijmy więc whisky dni dawnych, bo tak szybko odchodzą... |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
Ostatnio zmieniony przez Wiktor Wto Sie 07, 2012 6:53 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Danielito [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 6:46 pm
|
|
|
Czy wrzucicie jakieś bardziej szczegółowe info i notki ze spotkania?
Pzd |
|
|
|
|
rosomak
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 1603 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro Sie 08, 2012 9:56 am
|
|
|
Danielito napisał/a: | Czy wrzucicie jakieś bardziej szczegółowe info i notki ze spotkania |
Kilka moich wspomnien zatem.
Kolejnosci dokladnej nie pomne, ale zaczne od tego, ze zrobilismy mini porownanie roznych Clynelishow.
10letnia wersja od Davida Stirka (Exclusive Malts) z 1996 po dark sherry okazala sie (nieomal jak dla mnie) whisky wieczoru. Znakomita kompozycja sherrowych slodyczy i skor z clynelishowymi dymami, blachami i brzoskwiniami. Taki mix w takim wieku… Duze brawa za selekcje (i dla bottlera i dla kupujacego ). Zwazywszy, ze Wiktorowi udalo sie to dostac za mniej niz 60 euro to tylko polecic. Jesli jeszcze gdzies jakims cudem by bylo 7 punktow.
Kolejny byl Clynelish Lombards 1982/1999 50% sadzac po kolorze i smaku z beczki po bourbonie. Tym razem mocno skrecajacy w strone klimatow dawnych Bror. Spokojne morze, torfowy dym , potezny, dlugi i slonawo-rozgrzewajacy finisz. Zdecydowanie w moim typie. Dalem 7 punktow, ale jesli ktos szuka bardziej Clynelisha a mniej Brory to moze czuc sie zawiedziony.
Clynelish 1995 16 yo 55,5% tez od Stirka tyle, ze tym razem very dark sherry. Tu zaskoczenie na minus. Sherry opanowala niemal calkowicie Clynelisha i niewiele z niego zostalo. Slodko-skorzasto-dymowemu polaczeniu zabraklo moim zdaniem glebi. Byc moze otworzy sie toto jeszcze podczas stania w butelce, ale wtedy naprawde nie bylo co kontemplowac. Mimo, iz jesli chodzi o sherry to smaki byly porzadne moim zdaniem 5 punktow to maksimum.
Banff 1975/2008 OMC 48,7% - lagodno lakowy jak to czesto Banffy. Kwiaty i miody, ale nienachalnie. Zabraklo mi w nim czegos niezwyklego (jak chocby poziomek jak w OTLu) czy warstw smakowych. Przyjemna to whisky, ale jak na zdecydowanie wysokie oceny Banffow od DL to jednak pewien zawod. 6 punktow.
Glenrothes 1990 17 yo Cadenheads dark sherry. Czeresniowo-czekoladowy. Pestki owocow, troche dymu. Znowu przyjemnie i znowu bez objawienia 5 punktow.
McCoy przywiozl nam Coleburna OMC 1980 25 yo 50%. Nie mogl oczywiscie wiedziec, ze Coleburn cieszy sie wsrod nas wyjatkowo zla slawa destylarni robiacej whisky moze ciekawe, ale przede wszystkim paskudne o sztucznych, tapetowych zapachach i smakach, a wszystko to w oparach gryzacej siarki. Wiele tych Coleburnow nie pilem, ale dobrze wryly mi sie w pamiec Tym razem jednak spore zaskoczenie. Bez siarek i tapet za to bardziej kwiatowo, weglowo, dojrzale cytryny, troche gruszek. No prosze – czyli nawet tam potrafia robic whisky! 6 punktow.
Mortlach DT Whisky Galore 1988 16 yo sherry cask cs. Na moje szczescie, jak na Mortlacha, malo ekstremalny. Co nie znaczy, ze pozbawiony typowych aromatow i smakow – oleisty, cieple mleko, migdaly, wanilia, mieta… 6 punktow.
Bunnahabhain JMA 20 yo dark sherry – nie poswicilem nalezytej uwagi – jak dla mnie whisky do powtorki, bo mialem wrazenie sporej przecietnosci.
Glencadam SMWS 1978/2001. Najwieksze chyba rozczarowanie wieczoru. Sa tu wprawdzie Glencadamowe nektary i owocowe soki, ale nic wiecej. Bardzo to powierzchowne. Zadnej glebi, zadnego finiszu nic. Lagodny owocowy smaczek. Wypic to mozna, ale kupowac niekoniecznie. Jesli wezmie sie pod uwage, ze w 2001 ciagle jeszcze dokonywano niezlych selekcji i nie sprzedawano jakiejkolwiek whisky byle szybciej to bottling ten wydaje sie niemal zbrodnia. Zwlaszcza w przypadku takiej destylarni. 4 punkty to i tak wylacznie z powodu mojej wrodzonej lagodnosci.
Hanyu 1988 21 yo NOH c9306 55,6%. Zapach zupelnie niesamowity – duszny, gesty las, butwiejace drzewa, mokre igliwie, przytlaczajace lesne owoce, dym… Smak koherentny z zapachem do tego wszystkie odcienie sherry, przyprawy, tyton. To wszystko trwa i trwa, niemal dlawiace, niezwykle… Aokigahara Jesli ktos chcialby sprobowac to pewnie trzeba sie spieszyc, bo juz nie niska cena z pewnoscia niebawem odleci w kierunku galaktyki Starej Karuizawy.
8 punktow.
Podsumowanie? Chyba tak jak napisal Wiktor – udaje nam sie ostatnio unikac wiekszych wpadek wsrod zakupow. Mielismy tym razem sporo sherry w najrozniejszych odcieniach i byc moze ciezsze czy bardziej zlozone jej wersje wplynely na moja ocene wersji lzejszych. Z przyjemnoscia wiec sesje powtorze |
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc |
|
|
|
|
Danielito [Usunięty]
|
Wysłany: Śro Sie 08, 2012 10:54 pm
|
|
|
1. Dzieki za info.
2. czy kolegom został może sampelek tego Hanyu 1988 i ...
(jeśli to zbyt bezczelne publiczne zapytanie to przepraszam za bycie offensive). |
|
|
|
|
rosomak
Singlemalt Whisky Prophet
Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 1603 Skąd: zewsząd
|
|
|
|
|
Pawcio
Singlemalt Whisky Apostle
Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 1085 Skąd: Wa-wa
|
Wysłany: Pią Sie 10, 2012 9:19 am
|
|
|
japonia za 8 pkt u rosomaka... to musi być ciekawe ...weżcie kropelkę na Młyn... |
_________________ Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|