bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zakup whisky z UE
Autor Wiadomość
Mariusz888 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Ardbeg
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 20
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 29, 2014 1:31 pm   Zakup whisky z UE

Wydaje mi się, że to dobre miejsce na takie pytanie. W półkach zapas na chwilę obecną jest - nawet butelki musiałem już zacząć układać obok szafy :mrgreen: ale chciałem zapytać na przyszłość. Przeglądając forum natknąłem się na takie dwa linki:

http://www.masterofmalt.com/
https://www.whiskyshop.com/

Zwłaszcza ten pierwszy pojawia się częściej i padają wzmianki o zakupach tam. Jednak często w internecie natykam się na wpisy, że zakup alkoholu przez internet nawet z Unii Europejskiej nie jest legalny i że albo kupujemy na miejscu w PL, albo trzeba sobie przywieźć np samemu i wtedy jest to ok (o ile oczywiście nie narusza przepisów typu ilość itd). Wymieniane są tam też kary których wolałbym nie płacić bo za ich równowartość to można się obkupić w spory zapas flaszek.

I teraz moje pytanie - jak to naprawdę jest? Czy jak zamówię z np MoM flaszkę, dwie, albo i pięć to co? Wrzucam do koszyka, płacę PayPal'em bądź kartą, po czym oni to do mnie wysyłają i co? Urząd celny raczej takiej paczki w ręce nie dostanie bo w końcu jest to wysyłka z UK, a urząd skarbowy nie wie co jest w paczce. Czy musiałbym dodatkowo coś płacić (bo skoro to nielegalne to wynika że po prostu nie płacę wtedy akcyzy i innych podatków które zapłacić powinienem). Czy muszę to gdzieś zgłaszać, że "kupiłem to i to, w takim i takim sklepie" po czym mi naliczą opłatę tak jak np urząd celny przy paczkach spoza UE?

Na razie nie jest mi to niezbędne, ale chciałbym trochę zgłębić temat bo widzę, że np we wspomnianym MoM jest masa butelek, których w PL chyba nie da się nigdzie kupić (a mowa nawet o tych dosyć przystępnych cenowo).... :roll:

Forum przeczytałem chyba całe i jakoś nie trafiłem na rozwinięcie tego problemu, ani na odpowiedź na nurtujące mnie pytania :)
 
 
zbdu 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: szukam
Dołączył: 26 Lut 2014
Posty: 46
Skąd: śląsk
Wysłany: Pon Gru 29, 2014 9:04 pm   

Witam, też mnie ten temat ciekawi od jakiegoś czasu, zobaczymy co odpowiedzą koledzy. Ale druga sprawa to ceny na: www.whiskyshop.com/ to jakaś masakra. Lagavulin 16 za 365 zł.
Pozdrawiam
 
 
Mariusz888 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Ardbeg
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 20
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 1:11 pm   

W sumie to wątek widzę że pozostał bez odpowiedzi (bo powyższy post to w sumie przyłączenie się do zapytania). Dlatego jeżeli zamawiacie i nie ma problemu to napiszcie - bo może moje pytanie jest bez sensu i nie ma co się wzbraniać - a może właśnie nie jest to dozwolone i kupujecie jakimiś innymi metodami albo macie sprawdzone źródła :)
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 1:35 pm   

Wszyscy się boją, czy nie jesteś ze skarbówki ;)
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 1:45 pm   

Wysyłkowy zakup alkoholu z zagranicy jest nielegalny tak samo, jak jego wysyłkowa sprzedaż w Polsce ;) Każdy więc decyduje za siebie.

Wg mnie powinno stosować się (a i organy celne w praktyce najczęściej stosują) wykładnię celowościową norm, o których wspominasz. Jak długo mówimy o jednostkowych i okazjonalnych zakupach produktów ewidentnie unikalnych, o podaży globalnej kilkaset sztuk, których dostępność na polskim rynku jest żadna, póty skarb państwa nie doznaje uszczerbku, sprawa jest traktowana właściwie - czyli marginalnie, a towar zostaje zwolniony z opłat i objęty procedurą dopuszczenia do obrotu.
Oczywiście czym innym będzie sprowadzenie na potrzeby własne butelki (czy kilku) szczególnych edycji whisky single-malt, a czym innym np. zakup 6 flaszek Ballantines'a Finest ;) Zwłaszcza regularny.
Słowem: nie chodzi o sam fakt wwożenia whisky do Polski fizycznie "w bagażniku samochodu", bądź w paczce kurierskiej, tylko o faktyczne intencje prawodawcy unijnego względem respektowania/ochrony wewnętrznych regulacji poszczególnych krajów w wiadomym zakresie.


Nieco ostrzej traktowane są zakupy rzadkich whisky spoza UE, ale przy jednej butelce zwykle stosowane są równie pragmatyczne kryteria oceny i można liczyć na przychylność urzędów celnych.

Nie sądzę ponadto, aby powtórzył się casus związany z masowym, wysyłkowym zakupem win z zagranicy. Tam w grę wchodził istotny obrót - na całe kartony, skala procederu była nieporównanie większa, on sam zaś miał charakter zdecydowanie bardziej konsumpcyjny (czy wręcz zarobkowy), niż koneserski. Jak zaś wpłynęło to ostatecznie na poziom cen u polskich importerów win, niech ocenią sami zainteresowani ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Mariusz888 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Ardbeg
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 20
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sty 02, 2015 2:20 pm   

Tomek1 napisał/a:
Wszyscy się boją, czy nie jesteś ze skarbówki ;)

Nie nie - z urzędem skarbowym nie mam nic wspólnego - jedyna moja styczność z US to coroczne składanie PIT'a ;) Nawet wykształcenie mam kompletnie nie związane z ekonomią.

Wiktor napisał/a:
(...)

Dzięki - to mi trochę rozjaśniło bo podejrzewałem, że tak faktycznie jest. Ballantine's Finest na pewno nie będę kupował za granicą bo to się nie opłaca - wiadomo (a dodatkowo nie Finest'a). Zakup droższych kolekcjonerskich edycji faktycznie można łatwiej wybronić. Mnie interesuje głównie sporo pozycji pośrodku - czyli to czego nie można u nas zakupić (czasem nawet nielimitowane wypusty mało znanych destylarni są u nas trudne do dostania), a nie jest specjalnie drogie - wbrew pozorom np na MoM jest sporo ciekawych flaszek w cenach powiedzmy do 500zł.
 
 
konio23 
Singlemalt Whisky Apprentice


Ulubiona whisky: Islay
Dołączył: 23 Gru 2014
Posty: 38
Skąd: Sochaczew
Wysłany: Śro Sty 07, 2015 1:43 am   

Ten link rozwiąże większość wątpliwości
http://forum.gazeta.pl/fo...galna_.html?v=2
a czy to wina czy bardziej szlachetne trunki to sprawa drugorzędna.To mój pierwszy post więc witam wszystkich serdecznie i pozdrawiam.
 
 
Mariusz888 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Ardbeg
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 20
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Sty 07, 2015 1:20 pm   

konio23 napisał/a:
Ten link rozwiąże większość wątpliwości
http://forum.gazeta.pl/fo...galna_.html?v=2
a czy to wina czy bardziej szlachetne trunki to sprawa drugorzędna.To mój pierwszy post więc witam wszystkich serdecznie i pozdrawiam.

Link znalazłem już wcześniej :) Cały problem jest taki że raz jest tam mowa o tym że nie jest to legalne, oraz że nabywca nie będący płatnikiem VAT nie ma możliwości samodzielnego opłacenia akcyzy. Pojawiają się nawet zapiski, że podatek powinien zapłacić sprzedawca takiego towaru...

Jest tam też taki fragment:
Cytat:
Spróbuję prościej, ale tracę już nadzieję.

Tłumaczyłem już wcześniej że cały czas pomijasz kwestię która powoduje że niezależnie od akcyzy (o jakiej mowa jest w sprawie Joustry) do Polski nie da się legalnie sprowadzić wina w taki sposób jaki robią to zagraniczne sklepy i ich polscy odbiorcy. Przyczyna jest inna niż ta do której się cały czas próbujesz odnosić. Żeby przywołaną przez Ciebie sytuację Joustry można traktować jako model obowiązujący w RP, wino nie mogłoby być towarem pod szczególnym nadzorem podatkowym (TpSNP). Z takiego stanu prawnego wynika swoisty paradoks powodujący że nie ma żadnej legalnej formy wysyłkowego zakupu wina spoza granic RP przez osobę prywatną.

Celowo nieco upraszczając:

- Wysyłający towar TpNSP zgodnie z polskim prawem musi przyjąć zapłatę bez podatku VAT, a odbiorca ten VAT uiścić w RP na podstawie dokumentów towarzyszących. Nie jest to możliwe dla osoby fizycznej nie prowadzącej działalności gospodarczej. Regulują to przepisy krajowe i dlatego są kraje pomiędzy którymi takie prywatne nabycia wewnątrzwspólnotowe z opłaceniem VAT w kraju dostawcy są dla wina możliwe, a w innych nie (na przykład Wielka Brytania ma podobne rozwiązania prawne w tej kwestii jak RP). Najprościej mówiąc, gdyby wino nie było TpNSP to kupowało by się je tak samo jak na przykład opony z internetowego sklepu w Niemczech, a w kwestii podatku akcyzowego można by podjąć rozważania podobne do sprawy Joustry.
- Już sam powyższy fakt wyklucza całkowicie możliwość zakupu "na odległość" jakiegokolwiek towaru TpNSP przez osobę prywatną (co zresztą jest ustawowym celem powstania tej kategorii produktów), a w związku z tym sprawa opłacenia akcyzy (vide spr. Joustry) jest nieistotna, lub ewentualnie istotna jako naruszenie kolejnych paragrafów.
- Jakby tego było mało, to choć wydaje się to anachronizmem i podatkiem całkowicie niezgodnym z tendencjami w kształtowaniu nowoczesnego prawa fiskalnego, dochodzi jeszcze sprawa opłat (pomijam niemożliwość uzyskania zezwolenia na sprzedaż alkoholu dla podmiotu spoza RP) odprowadzanych na rzecz Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynikających z Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi i będącej procentowo wyrażoną kwotą naliczaną od całkowitej ceny detalicznej każdej ilości napoju alkoholowego sprzedanego odbiorcy w RP (niezależnie czy prywatnemu czy instytucjonalnemu).

Co raczej wyklucza legalność jakichkolwiek zakupów alkoholi na odległość.
W dodatku:
Cytat:
Nie jest prawdą, że zakup wina z innego kraju UE przez osobę fizyczną nie prowadzącą działalności gospodarczej dla potrzeb własnych jest nie legalne. Wino (z zapłaconą akcyzą w kraju sprzedaży) może być wysłane ze sklepu w innym kraju UE bezpośrednio do odbiorcy w Polsce. Sprzedający MUSI mieć w Polsce ustanowionego tzw. „przedstawiciela podatkowego”, który w jego imieniu dokonuje wszystkich koniecznych czynności (związanych z akcyzą) przed polskimi władzami . Instytucja przedstawiciela podatkowego jest opisana w Art. 80 Ustawy o podatku akcyzowym (Dz. U. Nr 3 poz. 11 z 2009 r. z póź. zmianami). Przedstawiciel podatkowy zarówno nabywa banderole w imieniu wysyłającego, płaci akcyzę jak i składa odpowiednie deklaracje podatkowe (AKC-U).

A raczej nie liczyłbym, ze jakikolwiek sklep z whisky ma w PL takiego przedstawiciela, czyli wracamy do punktu wyjścia...

Ogólnie wygląda na to, że jest trochę tzw. "kicha" z tym tematem... :roll: I jakikolwiek zakup alkoholu ze sklepu nie posiadającego swojego przedstawiciela podatkowego w PL nie jest legalny - słowem jeżeli kupujemy butelkę raz na czas to łamiemy prawo, ale z mniejszą szkodliwością (jeżeli można to tak ująć) aniżeli zamawiając co tydzień 2 skrzynki... Szkoda, że u nas to przepisy zawsze są jakoś tak dziwnie skonstruowane, i że nie można zapłacić owych podatków na podobnej zasadzie jak np przy zamawianiu np. pióra z Japonii, gdzie urząd celny nam nalicza opłaty i płacimy przy odbiorze...
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Sty 07, 2015 4:43 pm   

Link stary i przytoczona dyskusja znana od dawna. Nie rozwiewa żadnych wątpliwości, bo ich rozwiać nie może, przedstawia wyłącznie indywidualne opinie osób mniej lub bardziej zainteresowanych tematem, nie stanowiących jednak żadnej powszechnie obowiązującej wykładni. A tym bardziej wykładni powszechnie stosowanej. To po prostu czyste teoretyzowanie. W praktyce o dopuszczeniu zakupionego towaru na rynek decyduje każdorazowo urząd celny. Uznaniowo. A co zostaje na rynek dopuszczone, staje się legalne. Zaś co urząd, a nawet co urzędnik ;) to inna interpertcja i inne szanse na legalny zakup. W większości ludzie tam pracujący wykazują się (na szczęście!) racjonalnym podejściem i natykając się w trakcie kontroli na kilka kolekcjonerskich butelek whisky w przesyłce mają w poważaniu tak problem braku banderol, przedstawicielstw podatkowych, sprawę Joustry, jak i różne internetowe mądrości ;) Działa to trochę inaczej, bo i o co innego chodzi w całym systemie.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Mariusz888 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Ardbeg
Dołączył: 02 Cze 2014
Posty: 20
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro Sty 07, 2015 6:31 pm   

No tak - ale jednak co innego jeżeli mówimy o whisky kolekcjonerskiej jak np:
https://www.masterofmalt....ion-box-whisky/
A co innego jak bym chciał stamtąd kupić np Highland Parka Dark Origins:
https://www.masterofmalt....origins-whisky/
którego u nas raczej nie ma po sklepach czy też np:
https://www.masterofmalt....company-whisky/
(chociaz ten ostatni link to przynajmniej niby limit- tyle że niska cena)
:)

Ogólnie jest tam (sklep wybrany przykładowo) sporo flaszek których u nas raczej się nie widuje, ale to też nie są jakieś kolekcjonerskie perełki, a dwa że aby się to opłacało to trzeba by kupić kilka butelek bo przy jednej niezbyt drogiej to wysyłka za 21 funtów się nie opłaca ;)
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Sty 07, 2015 7:21 pm   

Nie istnieje pojęcie "whisky kolekcjonerskiej", to tylko pewien skrót myślowy. I nie o to pojęcie zresztą chodzi. W Polsce rocznie sprzedaje się, w przybliżeniu, 20 milionów butelek różnej whisky. A może już 25 milionów? Stąd jak sądzę, między innymi, nasze szczególne i dość szalone hobby jest w praktyce traktowane słusznie, jako tzw. margines z marginesu. Dlatego od pewnych szlachetnych zasad ogólnych czyni się - bez mała programowo - wyjątki. Także szlachetne. Pro publico bono :lol:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Czw Sty 08, 2015 1:24 am   

Mariusz888 napisał/a:
https://www.masterofmalt....company-whisky/


O, nie wiedziałem, że The Mash Tun "dostało" swoją whisky. :) A należy im się. Polecam, świetne haggis podają (to taka knajpa przy głównej ulicy w Aberlour, jakby co - The Mash Tun, nie haggis ;-) ).
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
Czajkus 
Singlemalt Whisky Follower
www.czajkus.com



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 152
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 08, 2015 4:05 pm   

Chciałbym dodać jeszcze do dyskusji kwestię, że przesyłanie alkoholu pocztą jest zabronione na podstawie konwencji pocztowych.

Do mnie sporo miniaturek przyszło pocztą z zagranicy. Najbardziej kuriozalny przypadek problemu był taki, że kupiłem z kolegą na ebay w USA kilka przedwojennych miniaturek (kolega polskie, Ja węgierskie). Miniaturki były niepijalne w 1/3, 2/3 odparowane, ale dla nas kolekcjonerów cenne.

Paczka szła do kolegi (3 polskie miniaturki kupił za 300$) i wysoka kwota wpisana była na deklaracji celnej. Paczkę zatrzymał urząd celny i wezwał kolegę. I się zaczęło, że alkoholu nie można przesyłać pocztą, to te buteleczki mogą zniszczyć. Cła się nie da zapłacić bo to alkohol. Ale wymyślili, że jak się zmieni status przedmiotu z alkoholu na przedmioty kolekcjonerskie to wtedy da się zapłacić cło i wydadzą. Fajnie.

By buteleczki określić jako przedmioty kolekcjonerskie potrzebna jest decyzja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który jak się okazało chętnie ją wyda na podstawie opinii biegłego :)

Kolega znał biegłego, bo akurat wyceniał jakiś obraz. No ale co biegły może wiedzieć o buteleczkach? Napisałem więc biegłemu co ma napisać - skasował za opinię 250 zł.

Konserwator za decyzję też coś wziął opłaty. Kolega zapłacił jeszcze cło i mu buteleczki wydali.

Jak ktoś się mnie teraz pyta kiedy wypiję te buteleczki, to mówię, że nie mogę - bo mam takie, które mają decyzje Konserwatora, że są przedmiotami kolekcjonerskimi - zabytkami a zgodnie z ustawą - kto niszczy lub uszkadza zabytki może trafić i na 3 lata do więzienia.

:cool:

Przyjazne państwo mamy, ale w USA to dopiero mają dziwne prawo. Poza USA alkoholu nie wysyłają, zresztą w ogóle nie można przesyłać, a już szczególnie do niektórych stanów. Jak złapią jakąś paczkę z alkoholem to się dostaje pismo z ostrzeżeniem czy coś w tym rodzaju.
_________________
www.czajkus.com blog.czajkus.com
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Sty 09, 2015 11:13 am   

Czajkus napisał/a:
przesyłanie alkoholu pocztą jest zabronione na podstawie konwencji pocztowych.

A cudzołóstwo i zawiść na podstawie dziesięciu przykazań :lol:

Czajkus napisał/a:
na ebay w USA

Zakupy spoza UE to rzecz odrębna. Ale także możliwa, bez szczególnego trudu ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów