|
bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku
|
Sampling whisky torfowych i dyskusja |
Autor |
Wiadomość |
nogreg
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017 Posty: 407 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 12:06 pm Sampling whisky torfowych i dyskusja
|
|
|
Witam
Poproszę o poradę, a jeśli ktoś będzie miał na zbyciu sampla, to też poproszę.
Kupiłem sporo sampli whisky torfowych (Ardbeg, Caol Ila, Laphroaig, Bowmore, Talisker). Sample od podstawek, NASy, okazyjne, po SC, w sumie z 25szt. Wszystkich jeszcze nie opędzlowałem, większość choć popróbowałem i pewna rzecz sprawia mi kłopot, co obiektywnie widać w Bazie Whisky tego szacownego forum. Weźmy Ardbeg na start. Może dzisiejsza TEN to nie to samo, co whisky w bazie, ale ocena 8. Laphroaig 10YO ocena 6 (jak dla mnie zawyżona), Talisker 10yo OB ocena 4, Bowmore 12YO OB ocena 6 (akurat tej nie piłem, czy ktoś ma sampla do sprzedania?). Caol Ila 12YO podstawki w bazie nie ma, ale jak na mnie to też dobra whisky. Uśredniając: podstawki whisky torfowych mają oceny wyrwane w kosmos, średnia 6. A teraz sięgamy po niby ciekawsze pozycje, okazyjne, z lepszych beczek i ... no właśnie często jest lipa i dupa, na 2-3pkt.
Z tych sampli, które piłem: najbardziej zawiodłem się na Caol Ila, naj jak dla mnie jest Bowmore, z butów wyrwała mnie 10YO Devil's Cask (semple z porownania Wiktora Bowmore vs Mortlach 2 wypite i również zrobiły na mnie super wrażenie, ale gdzie ja teraz kupię którąś z tych butelek, i za ile?) Mineralność Ardbega jest dla mnie bardzo na tak, Talisker to ..., o kurcze zaczęte, ale nie ocenione, ale wrażenie początkowe było OK. Laphroaig cierpi zdecydowanie na nadmiar wody.
Wniosek po ocenieniu/wstępnym skosztowaniu z 20 torfiaków: torfiaki z beczek po sherry/winie są zdecydowanie bogatsze i bardzo mi pasują. Torfiaki z beczek po burbonie ... smakują podobnie do siebie, z grubsza to różne proporcje torfu, dymu z ogniska, wanilii, wodorostów, cytrusów, przyprawione szpitalem, jodem, dębiną, korzeniem/przyprawą. Ten negatywny wniosek to pewnie kwestia małej liczby próbek. Dlatego...
Poproszę:
- każdego chętnego forumowicza, który chce mi pomóc wrócić na "jedyną słuszną drogę" o sprzedaż sampli whisky torfowych, najlepiej wciąż dostępnych, ale i takich, żebym mógł żałować, że butelki kupić się już nie da. Szczególnie zależy mi na samplach whisky z beczek po burbonie w cenie do 150-200 euro/butelkę.
- Wiktor, Jacek i każdy kto ma dostęp do dobrych whisky. Upraszam o zorganizowanie samplingu mikołajkowego. Ja mam temat przewodni: "Dlaczego whisky torfowe z beczek po burbonie są lepsze od whisky torfowych z beczek po sherry/winach?" Taki kij w mrowisko
Zapraszam do dyskusji, też do polecenia konkretnych butelek. Ku chwale torfiaków w starym stylu (chciałbym popróbować).
Mój pierwszy wniosek. Whisky torfowe szczególnie nie lubią mocnego rozcieńczenia. 46% wydaje mi się to takie minimum. Dlatego Ardbeg Ten bardzo mi smakuje, a Laphroaig 10YO 40% już nie. Ciekawe, że Lagavulin podstawka sobie radzi z 43%. Laphroaig'i ponad 40%, (czyli wszystkie pozostałe próbowane od 48% QC, Brodir 001, 2002-2015 HL SC HL11511) już tego problemu nie mają. |
|
|
|
|
Jester
Singlemalt Whisky Apprentice
Ulubiona whisky: szukam
Dołączył: 11 Cze 2016 Posty: 42 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 1:14 pm Re: Prośba o sampling.
|
|
|
nogreg napisał/a: |
ale gdzie ja teraz kupię którąś z tych butelek, i za ile?)
|
nogreg napisał/a: | najlepiej wciąż dostępnych, ale i takich, żebym mógł żałować, że butelki kupić się już nie da. |
przepraszam - ale nie czaję tego - jak to się kupić nie da? W sklepie? |
|
|
|
|
JacekBee
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012 Posty: 487 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 1:33 pm
|
|
|
nogreg napisał/a: | Wiktor, Jacek i każdy kto ma dostęp do dobrych whisky. Upraszam o zorganizowanie samplingu mikołajkowego. |
Proście a będzie Wam dane |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 1:34 pm
|
|
|
O specyfice ocen starych podstawek w bazie już na Forum było - warto poszukać. Pokrótce, część ocen może wydawać się zawyżona, w kilku przypadkach słusznie natomiast co do zasady podstawki dawne i obecne różnią się dość diametralnie. Podobnie jak różnią się podstawki dawne od innych podstawek dawnych (że wspomnę np. Lagavulina 16yo WH). Warto przyglądać się więc szczegółowym opisom ocenionych edycji oraz datom wpisów do bazy - te whisky pochodziły (grubo) sprzed owego okresu, często są to wypusty z lat 90-tych (albo z przełomu lat 90/2000), czyli destylowane w jeszcze wcześniejszej dekadzie, bądź z istotnym udziałem takich destylatów.
Butelkowania single malt, nawet podstawowe, w tamtym czasie, również miały swoją - niestety minioną - specyfikę. Jak się mają do dzisiejszych whisky single-cask? Pewnie różnie, zależy co konkretnie będziemy porównywać. En masse, przy dzisiejszym popycie na whisky, w szczególności torfową, odsetek bezsensownych bottlingów SC jest na pewno większy teraz, niż dawniej, a poziom współczesnych whisky podstawowych "jest, jaki jest", a nie jest, jaki być powinien. Bo i z jakiej racji...
Reasumując, pita nie tak dawno stara, oficjalna Bowmore 8yo "white strap", czyli rzecz wcale nie kultowa, ani nie najwybitniejsza z całej serii (bo i 12, i 15 Mariner, i ówczesna 17yo itd.) co najmniej dorównywała poziomem wielu starszym, obecnym wypustom IB Bowmora, pomimo obniżonej mocy i skromnego wieku na etykiecie. O kompleksowości i tej pięknej "archaiczności" profilu nie wspominając. Dowodzi to wg mnie jednego: ówcześnie starano się sprostać standardom jakościowym na każdej półce cenowej - dziś stara się sprostać jedynie popytowi. |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
nogreg
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017 Posty: 407 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 3:25 pm Re: Prośba o sampling.
|
|
|
Jester napisał/a: | nogreg napisał/a: |
ale gdzie ja teraz kupię którąś z tych butelek, i za ile?)
|
nogreg napisał/a: | najlepiej wciąż dostępnych, ale i takich, żebym mógł żałować, że butelki kupić się już nie da. |
przepraszam - ale nie czaję tego - jak to się kupić nie da? W sklepie? |
ale gdzie ja teraz kupię którąś z tych butelek, i za ile?) -> Jak napisałem, próbowałem 2 Bowmory z samplingu Wiktora, pierwsza jest niedostępna w ogóle, druga od 300Euro, więc jakość jest, ale cena już nie dla mnie.
najlepiej wciąż dostępnych, ale i takich, żebym mógł żałować, że butelki kupić się już nie da-> tzn. interesuje mnie zakup każdego sampla, i z whisky, którą po spróbowaniu mogę kupić w sklepie, i z takiej butelki, że już w sklepach ich nie ma. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 4:49 pm
|
|
|
nogreg napisał/a: | torfiaki z beczek po sherry/winie są zdecydowanie bogatsze i bardzo mi pasują |
nogreg napisał/a: | druga od 300Euro, więc jakość jest, ale cena już nie dla mnie.
|
Jak na ten rodzaj whisky, 300E to cenowo dziś raczej poziom podłogi. Łatwiej tu będzie chyba wymienić "ciemne" whisky z Islay, na które masz jeszcze aktualnie szanse ze skromniejszym budżetem:
- Kilchomany - okolice 150e (ale nie very dark)
- Port Charlotte - od okolic 200e (j/w, z bardzo nielicznymi wyjątkami)
- Bruichladdich - średnio trochę taniej, niż PC, ale mniej torfu (i raczej za mało dla ciebie).
Sensownie ciemne Laphroaigi, Bowmory, CI, Lagavuliny w zasadzie poza budżetem. Pomyśl o innych kierunkach np. Benriach peated, Tobermory (mniej torfu, ale warto), Ardmore peated, Ballechin z Edradour.
Warto polować na aukcjach, np. rozmiate Bowmore po ciemnej/bardzo ciemnej sherry pojawiają się regularnie, ale łączny koszt z prowizjami, wysyłką itd. raczej nie spada poniżej 250e - nawet wtedy należy mówić o dużym szczęściu. |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
Ostatnio zmieniony przez Wiktor Czw Lis 30, 2017 11:05 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
nogreg
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017 Posty: 407 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 4:50 pm
|
|
|
Wiktor.
Czytałem. Dzięki za wpis w wątku. O tym, że te same whisky dziś i kiedyś smakują inaczej wiem, tylko o tym wspomniałem. Napisałem też, że dzisiejszy Ardbeg TEN jest bardzo dobry i dlatego wczoraj kupiłem flaszkę, razem z wspomnianym wcześniej Bowmorem 10 Devils ... .
Natomiast mój wywód wyszedł za długi, jeszcze raz postaram się sprecyzować, o co chodzi.
Torfiaki są bardzo dobrymi whisky już w podstawkach. To po co kupować whisky 2-3 razy droższą, skoro nie jest lepsza? No bo powyżej 1000zł to już nie sztuka kupić lepszą. Ale 1000 zł to dla mnie na butelkę już dużo. Podstawki torfowe chodzą w cenie 130-230zł. Spróbowane przeze mnie torfiaki za 200-500 zł za butelkę reprezentują poziom jakościowy słabszy lub podobny do podstawki, okazyjne NASy zwykle są słabsze, nawet SC regularnie otrzymują gorsze oceny. Cały post napisałem w celu wyszukania whisky torfowej lepszej od podstawki lub o wyraźnie innym profilu smakowym, ale wciąż nie rujnującej kieszeni. Tak mi się wydaje, że właśnie w cenie 250-500 zł za butelkę ciężko kupić whisky torfową z beczki po burbonie wartą swojej ceny.
I odpowiedź na pierwszy wpis Wiktora wskoczyła za drugim. |
Ostatnio zmieniony przez nogreg Śro Lis 29, 2017 5:02 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 4:58 pm
|
|
|
nogreg napisał/a: | w celu wyszukania whisky torfowej lepszej od podstawki lub o wyraźnie innym profilu smakowym, ale wciąż nie rujnującej kieszeni |
Nierealne założenie. Po prostu whisky ewidentnie lepsza niż podstawki jest dziś wyraźnie droższa i ta różnica cenowa ciągle się zwiększa, skoro coraz więcej osób whisky pije, coraz więcej osób te jakościowe różnice zaczyna sobie uświadamiać (i ciągle je stać, by za tą jakość więcej płacić). A tej "dobrej" whisky jest tyle, ile było zawsze (o ile nie mniej). Trzymając się przykładu Bowmora: podstawki zdrożały może o 30% w identycznym czasie, w jakim świetne dark sherrowe single caski IB skoczyły z poziomu 80 euro na 300-400. |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
Jester
Singlemalt Whisky Apprentice
Ulubiona whisky: szukam
Dołączył: 11 Cze 2016 Posty: 42 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 6:39 pm
|
|
|
Dobrze Wiktor napisał co można znaleźć w okolicach 150 euro.
Kilchoman SC szczególnie po sherry to cena około 110-150 euro i w moim odczuciu jest to duży jakościowy krok naprzód względem podstawek. Można też poszukać ciekawych whisky od Longrow.
Wiktor napisał/a: | podstawki zdrożały może o 30% w identycznym czasie, w jakim świetne dark sherrowe single caski IB skoczyły z poziomu 80 euro na 300-400. |
Wiktor i to jest smutne właśnie. Tak naprawdę jeśli ktoś pije whisky co go obchodzą ceny i jakość podstawek? Są whisky, nad którymi naprawdę można płakać, że bardzo zdrożały... |
|
|
|
|
nogreg
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017 Posty: 407 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Śro Lis 29, 2017 9:03 pm
|
|
|
Dla mnie smutny jest brak torfowej whisky środka. Rozumiem, że cena rośnie. Ale żeby w klasycznej torfowej whisky nie dało się kupić lepszej od podstawki za 500-700zł. Coś musi być. Jak na razie nazwisk i adresów nie podane za dużo, ale coś jest. Sprawdzając co to Longrow okazało się, że Red już próbowałem. Ale wyjątkowy nie był, bo go zapomniałem. Kilchoman'a jakoś zawsze mijałem, też trzeba będzie gościa sprawdzić.
No i chyba przed aukcjami nie ucieknę. Poproszę o sugestię strony aukcyjnej. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lis 30, 2017 8:10 am
|
|
|
W klasycznej, bourbonowej się da, oczywiście. Jasne refille też się zdarzą. Mowa była o torfowej whisky z Islay, z dodatkowym wpływem (bardzo) ciemnej sherry. |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
nogreg
Singlemalt Whisky Combatant
Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017 Posty: 407 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Czw Lis 30, 2017 11:19 am
|
|
|
A to się nie dogadaliśmy. Bo akurat przednie whisky w samplach z beczek po sherry i winach to już udało mi się dostać, bardzo posmakował mi Bowmore (ot i z sampli od Ciebie), ale była i Caol Ila, Laphroaig. No a creme de la creme po ciemnej sherry to w ogóle zawsze są drogie, to chyba norma.
Od początku postu drążę temat torfiaków z beczek po burbonie. Traktuję je jak sól ziemi szkockiej. I może nie zależy mi na smaku nieleżakowanego prawie torfiaka z XVIIw, ale chciałbym spróbować kilku dobrych z beczek po burbonie, a szczególnie jakiegoś ze starego wypustu, butelkowanego w latach 80-tych i 90-tych, ewentualnie przed milenium. |
|
|
|
|
Wiktor
God of Hate koordynator BOW
Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005 Posty: 4805 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Czw Lis 30, 2017 1:47 pm
|
|
|
Zapraszam zatem na przyszłoroczne spotkania Będzie i różnoraki torf, i stare Islay (Bunna 1979!), i wydania z okolic roku 2000. Wybierać, przebierać, testować, odkrywać...
W kwestii zaś "lepszych od podstawek" (min. na 6p.) edycji bieżących, torfowych, po bourbonie, w cenie do 200E za butelkę. Warto pilnie śledzić fora, grupy dyskusyjne, profile bottlerów, fachowców (autentycznych), poinformowanych osób, zapowiedzi premier festiwalowych, jubileuszowych itp. Tam najszybciej pojawiają się informacje o nowych, szczególnie dobrze rokujących wypustach (albo, coraz częściej, o całych seriach zbliżonych, obiecujących beczek).
Zapowiadające się "srogo" whisky z Islay, oferowane na dodatek w atrakcyjnych cenach (czyli do rzeczonych 200E) rozchodzą się ekspresowo, często-gęsto w ciągu paru godzin. Nie powinienneś nastawiać się na możliwość zakupu takich whisky w pierwotnej cenie po upływie X dni od premiery. Nie ma sensu czekanie na recenzje, opinie (np. Serga), noty, które natychmiast czytają tysiące chętnych na taki zakup. Wtedy jest najczęściej po zabawie, cała alokacja wyprzedana. Jedyne efektywne podejście to poczta pantoflowa i wyprzedzające zamówienie/przelew do sprzedawcy, gdy tylko pojawia się taka możliwość.
Skupienie się w poszukiwaniach wysokiej jakości na bottlingach "zalegających" w sklepach online (zwłaszcza popularnych, albo z wysyłką poza jeden kraj) to loteria, w której coraz mniejsza szansa na szczęśliwy traf. Ciągle istnieją pewne wytyczne ogólne, reguły i tropy, jakimi warto podążać, ale coraz więcej wypustów (ba, bottlerów) trafia na rynek wyłącznie dla pieniędzy. Dawniej wystarczyło wybrać mądrze pięć sampli i co najmniej jeden zwykle pokazał poziom, o jakim mówimy. Dziś przy dwudziestu próbach ciągle trzeba drżeć o wynik. |
_________________ Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"
"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|