bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Polskie bottlingi
Autor Wiadomość
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Sob Sie 24, 2019 3:11 pm   Polskie bottlingi

Zrobiliśmy wczoraj ten test whisky wydanych przez polskich bottlerów i polskich private bottlingów, więc wypadałoby to jakoś podsumować. Zanim przejdę do meritum, to była to chyba największa taka próba (przynajmniej nie słyszałem, żeby ktoś zebrał więcej takich sampli), więc można wyciągnąć z tego jakieś konkretne wnioski. Ogólnie nie było źle, chociaż sufitu 5pkt, czyli solidnego daily drama nie udało się znacząco przebić. Nie liczę tu starego Inchgowera od BOW, bo jak ktoś już powiedział „nie te czasy, nie ten dostęp do beczek”. A szkoda.
Jak wyglądała sama metodyka i przygotowanie do testu? Wszystkie sample zostały przez nas kupione za cash, lub w wyniku transakcji wymiennych - nic nie dostaliśmy za friko (mimo propozycji, nie przystałem na nie). Tu można podziękować chłopakom z TTOW, Markusowi z FM i też Arturowi z Loży Dżentelmenów za przygotowanie sampli (tu szczególnie, bo mimo krytyki z mojej strony zdecydował się wystawić 8 sampli). Tu kończę poklepywanie po pupkach ;) . Wszystkie sample zostały przelane do jednakowych buteleczek i obdarte ze wszystkich znaczeń. Zostały oznaczone zgodnie z przygotowaną wcześniej listą, przy czym nie było widać jaki numer jest w danym momencie pity. Jedynym znacznikiem, który był obecny to niebieskie naklejki symbolizowały whisky torfowe, pozostałe to czysty przypadek. Ze względu na mniejszą ilość wiedziałem, które to Glenmorangie, ale chłopaki nie mieli tej wiedzy. Chciałem, żebyśmy oprócz ocen odgadywali co pijemy, ale moi towarzysze nie chcieli się w to bawić, więc temat został porzucony. Przy okazji naszego wcześniejszego spotkania piliśmy już Miltonduffa od TTOW i CI oraz Auchroisk od BWM, więc tym razem nie ujmowaliśmy ich w teście. Wiem, że dla wielu osób, spożycie takiej ilości sampli mogło spowodować wypaczenie wyników, ale staraliśmy się to kontrolować. Jak coś nie smakowało, to lądowało w Glentallochu - czasem po pierwszym łyku, a czasem już pierwszy łyk. Ogólnie około 300 ml wylądowało w zlewie.
Przechodząc do samego testu (już piszę co to była za whisky),
1. Na pierwszy ogień okazało się poszedł Tormore. Whisky bardzo zbożowa, trawiasta w zapachu i smaku. W zapachu kremowa, wychodziły kokosy i ananasy. Mimo dość słusznego wieku mocno alkoholowa i pieprzna. Może to wina tego, że była pierwsza? Ślepy traf.
2. Druga whisky to spore zaskoczenie in plus. Okazało się że to BenRiach od Loży. W zapachu winny, miodowy, eukaliptusowy, brzoskwiniowy z nutą wanilii. Natomiast smak totalne zaskoczenie - sklep z ziołami i herbatą, ściółka, gorczyca, syrop na kaszel, mentol, jagermaister. Klimat bardziej Andrzeja nie mój, ale trzeba było docenić tą flaszkę.
3. Kolejną butelką był Benromach od LD. Tutaj zapach także nie zwiastował, tego co było w smaku. Whisky w zapachu mineralna, metaliczna, zbożowa, wilgotne kamienie, wrzosowa, jaskinia, niedojrzałe jabłka. W smaku natomiast uderzenie dymu, torfu, popiołu, smoły, spalonych opon.
4. Następny był Braeval od BWM - whisky bardzo przyjemna w odbiorze. W zapachu woski, miody, zboża, dojrzałe brzoskwinie i jabłka. W smaku przyjemnie zbożowa, delikatnie ziołowa, mentolowe, wychodził biały pieprz i goryczka.
5. Kolejną whisky było słynne Glenmorangie od Loży. Bardzo fajny zapach - miody, woski, brzoskwinie, kumquat, likier pomarańczowy, kwaśne jabłka. W smaku niestety pestki, środek jabłka, wanilia, skórki cytrusów. Tu pozwolę sobie na osobistą dygresję. O co było tyle krzyku? Co to za różnica czy to single cask czy nie? Czy kosztuje 6000 tysięcy czy 10000?Whisky co najwyżej na solidnego daily drama. Piłem już lepszą Glenmorangie i dalej uważam, że ta destylarnia nie ma dużo do zaoferowania.
6. Kolejną whisky okazała się równie słynna Bruichladdich od TTOW. W zapachu znaleźliśmy żywice, zgniliznę, bagna, kompostownik, ziemiankę, grzyby w piwnicach, zakurzone regały, mileralność, metaliczność i marcepany. W smaku podobnie - zgniłe cytrusy, słodycz bagien, kompostownik, rozkładające się mięso, wędzona śliwka, gorzka czekolada. Whisky dla fanów odjechanych historii - love it or hate it.
7. Następnie probowaliśmy kolejnej whisky ze stajni TTOW - Miltonduff finiszowany w octawie po sherry. Zapach bardzo delikatny, kompot owocowy, miód, landrynki, delikatne bejce, miód. W smaku owocowa, zbożowa, pestki moreli, delikatna goryczka.
8. Whisky, która tu próbowaliśmy opiszę na końcu.
9. Jako 9tą próbowaliśmy Glenfarclas od Jarka Bussa. Przyjemny zapach - brzoskwinie, miody, śliwki, pyłek kwiatowy, mleczna czekolada, czereśnie, wiśnie w czekoladzie. W smaku gorzka czekolada, śliwki, mentol, nektarynki, brzoskwinie, syrop owocowy.
10. Patrz pkt 8.
11. Kolejny okazał się Inchgower od BOW. Zapach jak dobre Glendronachy x siarki, paski, skóry, podkłady do torów, taniny, ciemne herbaty, wiśnie w czekoladzie, mineralność. W smaku bardzo podobnie czarna herbata, króry, mokry baran, brzoskwinie, gorzka czekolada, śliwki. Zdecydowanie inna epoka.
12. Następną był Glen Moray od Loży. W zapachu winny, delikatnie siarkowy, czereśnie, cytrusy, toffee, pomelo, kartony, skarpety. W smaku grona, kwaśne jabłka, glukoza, pestki winogron, chemiczny.
13. Patrz pkt 8.
14. Trafił się pierwszy torfiankach - CI od Loży. W zapachu sery, słodkie sery, rolada ustrzycki, wędzonka. W smaku ciągle sery, twarogi, torf, ognisko, szpital, opony, trochę zbyt alkoholowa. CI jakiej nie lubimy.
15. Kolejna to jedyny grain w zestawieniu - Invergordon od FM. Można rzec klasyka. Zapach kokosy, ananasy, wiórki kokosowe, białe landrynki, mleczna czekolada, ptasie mleczko. W smaku podobnie kokos, ananas, mleczna czekolada, szampan, maślany, tostowy. Ja lubię takie deserowe whisky do sernika, chłopaki trochę mniej.
16. Patrz pkt 8.
17. Następnie próbowaliśmy Tobermory od Loży. W zapachu bagnista, łąka, brzęczka, miody, brzoskwinie. W smaku też bagienko, porzeczki, zioła, spleśniałe zboża. Trzeba lubić ten klimat. Nam nie podszedł.
18. Na koniec zostawiliśmy sobie Caol Ile. Pierwsza była od TTOW. W zapachu delikatny torf i dymek, ryby, delikatne sery, kamienie, targ rybny, owoce morza, miody, port, lekki, zwiewny. Smak to targ rybny, mokre kamienie, owoce morza, małże, port, solanka, delikatny torf.
19. Następnie na stół wjechała ta sama CI, tylko finiszowana w PXie. W zapachu targ rybny, słodycz, sól, owoce morza, wiśnie w likierze, gorzka czekolada. W smaku słodycze, ryby, port, targ rybny, owoce morza, słodkie sery, ciężka. Nam minimalnie lepiej przypadła do gustu wersja bez finiszu, który ją trochę „spłaszczył”.
20. Ostatnią butelką w konkursie była CI od FM. Zapach morski, delikatnie serowy, portowy, morska bryza, węgle, popiół, solanka. W smaku torfowa, morska, solna, serowa, owoce morza.
Co do punktów 8, 10, 13 i 16 nasuwa się pytanie po co? W opisach głównie wymiociny, celuloza, kartony, proszki do prania i kilka niecenzuralnych wyrażeń.

Podsumowując - jak na początku stwierdziłem źle nie jest. W sumie 12 butelek (a dołączając do tego te 3 pite wcześniej 15), osiągnęło średnią powyżej 4 pkt. Patrząc na to, jak ciężko kupić dobrą beczkę w Szkocji, to cześć z tych butelek była niezła jak na daily dram. I chyba tak musimy je traktować. Co do bottlerów - u niektórych widać jakiś pomysł na to co robią i ta selekcja jest widoczna. U innych wydaje się, że butelkują wszystko co mogą, bez refleksji.
To na tyle. Odpoczywam po ciężkiej pracy.

1. https://www.whiskybase.co...ormore-1995-bwm
2. https://www.whiskybase.co...3/benriach-1999
3. https://www.whiskybase.co.../benromach-2008
4. https://www.whiskybase.co...raeval-1994-bwm
5. https://www.whiskybase.co...gie-27-year-old
6. https://www.whiskybase.co...ddich-2005-ttow
7. https://www.whiskybase.co...nduff-2008-ttow
8. https://www.whiskybase.co...eyside-1994-tfm
9. https://www.whiskybase.co...lenfarclas-2008
10. https://www.whiskybase.co...lachie-2007-lsd
11. https://www.whiskybase.co...hgower-1980-bow
12. https://www.whiskybase.co...glen-moray-2004
13. https://www.whiskybase.co...inchmurrin-2003
14. https://www.whiskybase.co...aol-ila-2011-mm
15. https://www.whiskybase.co...gordon-1972-tfm
16. Blended Malt
17. https://www.whiskybase.co...rmory-1995-tscl
18. https://www.whiskybase.co...islay-2008-ttow
19. https://www.whiskybase.co...islay-2008-ttow
20. https://www.whiskybase.co...ol-ila-2007-tfm
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Sie 25, 2019 9:39 am   

A czy ktoś pokusi się o zestawienie tego "bottlerami", porównanie selekcji oraz komentarz do cen tych whisky? Póki co analiza wydaje się mocno niepełna.

Konstatacja, niewesoła, jest taka:
1. Średniactwo, średniactwo, średniactwo. I kilka ewidentnych "potknięć". Brak choćby jednej whisky z kategorii "a must have" na dwadzieścia prób wygląda słabo.
2. Wszelkie zachwyty i wzdychanie, ochy i achy, tak powszechne, są najzwyczajniej w świecie nieuprawnione. Dziesięć lat temu można by powiedzieć: jaki mają punkt odniesienia wzdychający, tak oceniają. Dzisiaj jednak nie kupuję takich tłumaczeń. Można bez trudu degustować praktycznie dowolne whisky, samplingów jest więcej niż chętnych, masa ludzi nauczyła się korzystać z aukcji i że zakupy wysyłkowe za granicą naprawdę nie bolą. W rozwodzenie się "dlaczego" zamiast chwalić dobre, chwalą polskie, nie wchodzę. Powodów jest wiele.
3. Nie kupuję też tłumaczeń o "nieosiągalnych" dobrych beczkach. To raczej brak dostatecznej staranności, niechęć do poważnego inwestowania w beczkowy stock i w kontakty (regularne wyjazdy do Szkocji, na poważne festiwale, w shared casks, itd), częściowo być może także niskie wymagania własne (nie rozumiane jako zły gust) są przyczyną takiego, a nie innego poziomu bottlingu w PL. Pozycję, a w następstwie dostęp do lepszych beczek, trzeba sobie aktywnie - i nie za darmo - wypracować, a nie liczyć na bezpodstawny poklask, czy chwilową modę --> patrz punkt 2.
Niestety, to jest samonapędzająca się machina, gra pozorów, fałszywych komplementów i niby-ekskluziwu. Słabe beczki, gromkie brawa, więc więcej słabych beczek, a więc więcej gromkich braw - i tak bez końca jesteśmy z jakością w czarnej d...

PS. Punkt 4 - specjalny ;) Jakim cudem w kraju, gdzie wysyłkowa sprzedaż alkoholu jest zabroniona, rozwija się rynek private bottlingów pozbawionych (choćby oficjalnego) wsparcia sprzedażą stacjonarną?... Ktoś wyjaśni ten fenomen? :lol:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
Ostatnio zmieniony przez Wiktor Nie Sie 25, 2019 1:15 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Nie Sie 25, 2019 11:33 am   

Wiktorze, szklanka może być do połowy pełna lub do połowy pusta. To są pierwsze próby i nie wyglądają one tak źle, jak myślałem. Nie od razu Rzym zbudowano. Cześć z tych beczek rzeczywiście jest jakby trochę za szybko butelkowana, a druga cześć powinna trafić do blendów. Czy to brak cierpliwości, chęć zarobku czy jeszcze coś innego, nie wiem, ale każdy przypadek może być inny.
Cen wszystkich tych butelek nie znam, ale zacznijmy analizę po bottlerach.
1. Jak dla mnie na pierwszym miejscu są chłopaki z TTOW. Widać w ich botlingach jakiś pomysł, selekcję i próby oddziaływania na to co dostają (te finisze w otawach). Jeśli miałbym wskazać jakieś butelki, które chciałbym mieć w domu do byłyby to właśnie Bruichladdich, za ten dziwny piwniczno-bagienny klimat i CI przed finiszowaniem do popijania nad wodą. Ceny tych butelek były poniżej 100€, więc do przyjęcia.
2. Na drugim miejscu postawiłbym na BWM. Mieli ciekawe pierwsze CI, ten Braeval również fajny. Auchroisk jak dla mnie został za szybko zabutelkowany. Ale w ich przypadku wymagałbym trochę więcej, ze względu na kontakty w Szkocji (dystrybutor CA i Blackaddera na Polskę, chociaż obaj Ci wielcy botlerzy mają trochę zadyszkę). Ciekawie zapowiada się ich nowa seria - Ardmore i Ledaig.
3. Ostatni stopień na podium to dla mnie Finest Malts. Dwie fajne rzeczy i dwie wpadki. Invergordon klasyczny, tropikalny - idealna whisky do popołudniowego sernika. CI tez ciekawa, morska. Nie znam cen tych butelek wiec ciężko mi się odnieść odnośnie cena/jakość.
4. Zaszczytne pierwsze miejsce za podium należy do Loży Dżentelmenów. Wydaje się, że rządzi tu przypadek. Co dostaną, to butelkują, bez przeprowadzania jakiejś istotnej selekcji (w końcu dbają o nas i nie jeżdżą wybierać beczek do Szkocji, żeby nie zwiększyć ceny butelek). Craigelachie i Inchmurrin, to jedne z najgorszych whisky jakie piłem (Fly nawet oddał glentallochowi pierwszego łyka). Z drugiej strony był BenRiach, którą fani whisky ziołowych chcieliby mieć w domu. O Glenmorangie chyba nie chce nawet wspominać. Jak ktoś kupił ją w przedsprzedaży, to albo niech cieszy półkę, albo niech spróbuje sprzedać. Bez sensu ją otwierać.

Mamy jeszcze Jarka Bussa, którego nie chcę oceniać, bo mieliśmy tylko jedną butelkę jego selekcji. Całkiem zgrabny ten farclasik. Zobaczymy, co będzie dalej, gdyż tu stawiam poprzeczkę wyżej ze względu na kapitał, możliwości i znajomości.

Co do punktu 4. Cóż Polak potrafi ;)
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Nie Sie 25, 2019 11:55 am   

Dołączę się do dyskusji, bo zamierzam dołączyć do ekskluzywnego grona posiadających bekę gorzałki. Mam od 3 lat 50l wina, własnej roboty, nie mam jak wypić, pójdzie do destylacji i starzenia. :wink:

Na poważnie:
Wiktor napisał/a:
Brak choćby jednej whisky z cyklu "a must have" na dwadzieścia prób wygląda słabo.
Jak to? Inchgower od BOW chciałbym spróbować, a potem, to pewnie na flachę nie będzie mnie stać i będę żałował.

P4. No wiesz, Ty po polsku piszesz? Za dużo czasu w Deutchlandzie spędzasz.

Wolę popatrzyć optymistycznie. Nie ma co chwalić na wyrost, słaba flacha to słaba flacha. Ale doświadczenie buduje się z czasem, przy okazji trzeba się promować, chwalić i sprzedawać, co się ma. Jakby nie było, rozwijają się biznesy przynoszące zyski. Życzę wszystkim polskim bottlerom jak najlepszych beczek. Bo ja chcę mieć wybór. :cool:
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Sie 25, 2019 1:08 pm   

Pierwsze próby za nami, niech będzie. Sporo tych pierwszych ;) Brak tragedii, mogło być gorzej, nie liczyłem na nic a było pijalnie, różnie można oceniać i interpretować, czy whisky na cztery to tak naprawde sukces. Dla mnie ważniejsze jest, czy po tym teście kupiliście choć jednego fulla, "bo warto"? ;)
Zaczekajmy więc kolejny rok i wróćmy wtedy do wątku szklanki w połowie pustej i w połowie pełnej. Oby Ardmore była przełomem, jak gdzieś już pisałem, w wieku lat 20 papiery na to faktycznie ma.
Dopingujmy, zachęcajmy, ale i nie zaklinajmy rzeczywistości. Oceniajmy realnie, co dostajemy w zamian. Ja czekam :)

[ Dodano: Nie Sie 25, 2019 2:13 pm ]
Inchgower to bottling sprzed dekady i nie ma co go tutaj eksploatować. Dzisiaj taka whisky kosztowałaby 500-600 euro za butelkę na dzień dobry. Albo i lepiej.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Nie Sie 25, 2019 1:35 pm   

Niestety Wiktorze, te butelki ktore byśmy chcieli ewentualnie kupić, są już niedostępne. Ja tu widzę problem, że nie da rady spróbować przed zakupem, bo wszystko rozchodzi się w mgnieniu oka.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Sie 25, 2019 2:53 pm   

Niedostepne, czyli wykupione w pierwszej cenie? Ale przeciez dobre flaszki regularnie kupuje sie wlasnie z drugiej reki, na rynku wtornym, przewaznie juz drozej. No matter what ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Pon Sie 26, 2019 12:24 pm   

Jesli chce sie kupić z dwukrotna przebitka, to oczywiście można :)
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Sie 26, 2019 1:19 pm   

A chce sie? :)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Pon Sie 26, 2019 2:51 pm   

Wiecie co, sprawdziłem. Na zeszłorocznym WLW kupiłem sampla od Loży, nie wypiłem, a znaleźć nie mogę. Nie wiem, co się stało. Mam fotkę w domu, 26 letnia jak pamiętam Tobermory. Chłopaki z "Innej beczki" też chwalili. Ktoś? Coś? Coś chyba o niej pisałeś Wiktor.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Sie 26, 2019 4:22 pm   

5 punktów o ile pamietam, i bardzo w moim guście.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
piotrek4285 
Singlemalt Whisky Acolyte


Ulubiona whisky: sam nie wiem...
Dołączył: 14 Maj 2016
Posty: 53
Skąd: Piaseczno
Wysłany: Pon Sie 26, 2019 8:59 pm   

Nogreg, jeżeli chcesz sampla tej tober to ja za jakieś dwa tygodnie będę otwierał butle, mam też podobną po sherry też ok 25yo, kilka innych w drodze. W ciągu dwóch tygodni powinienem się ogarnąć i zrobię sampling. U mnie ta od ld przytuliła 6pkt
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Wto Sie 27, 2019 7:12 am   

To widać, że nasza ocena Tobermory okazuje się być najbardziej kontrowersyjna... A nie whisky za 10k ;)
Moze Tober do powtorzenia.
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Sie 27, 2019 7:42 am   

Obcowałem z nią jednokrotnie i to w towarzystwie innych bottlingów LD i tzw. przekrojówki WLW. Więc również u mnie mogła zyskać punkt w odniesieniu do bieżącej konkurencji.

Przygotować odpowiedni liczebnie i jakościowo lineup (oraz kolejność) degustacji to niestety pierwszy, absolutnie konieczny krok do zwiększenia prawdopodobieństwa, że nasze oceny będą najbliższe prawdzie. Rozumianej jako potencjalna punktacja przyznana w odrębnych testach każdej z tych whisky.

Wg mnie najbardziej miarodajnie da się podczas przeglądów określić kolejność (lepsze/gorsze), relację, nie natomiast trafnie przypisać bezwzględną wartość punktową każdej whisky. Nie temu zresztą przekrojówki przecież służą. One służą wyciąganiu wniosków generalnych ;) Toteż ocenę z przekrojówki traktowałbym jako szacunkową, wstępną, jako punkt wyjścia do odpowiednio przeprowadzonej degustacji indywidualnej.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
nogreg 
Singlemalt Whisky Combatant


Ulubiona whisky: The Glenlivet
Dołączył: 09 Cze 2017
Posty: 407
Skąd: Lubin
Wysłany: Wto Sie 27, 2019 1:05 pm   

Chętnie przeprowadzę zatem degustację indywidualną. Piotrek, już dziś rezerwuję sampla 50ml, proszę postaraj się dorzucić inne ciekawe opcje.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów