bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Wiktor
Nie Maj 31, 2020 9:29 pm
Noc Kryształowa... (XV-lecie BOW.pl)
Autor Wiadomość
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Cze 08, 2020 3:58 pm   

JacekBee napisał/a:
po wielu różnych starych dark sherrowych łychach ten profil nie rzuca już na kolana jak to drzewiej bywało, nie wywołuje tego samego co niegdyś zachwytu ale nie zmienia to faktu, że whisky to były znakomite i bez wątpienia lat temu kilka sypałyby się same 8,9tki i 10tki nawet

Szkoda, że nie zdążyliśmy podyskutować więcej na ten temat w trakcie degustacji, kiedy temat został poruszony, a w zasadzie "liźnięty" po wierzchu :mrgreen:
Teza Jacka częściowo się broni, ale częściowo jednak nie ;) Broni się w części wskazującej, że dawniej (jak dawno, tak właściwie?) whisky ciemno-efekciarskie bywały oceniane wyżej. Aczkolwiek temat "chłodnych głów" i ewolucji umiejętności to temat osobny.
Tymczasem w tym konkretnym przypadku upieram się, że mówimy o whisky wyłącznie "ciemno-efekciarskich" ale już nie o whisky najlepszych z beczek po dark sherry, bo one poza (dobrze uzasadnionym) efekciarstwem oferują jednak zdecydowanie więcej smakowego bogactwa i zniuansowania w tym bogactwie. Stąd nie zgodzę się Jacku, że poziom obu GG, i ich jakość (bardzo dobra, ale jednak pozbawiona kluczowych dla max oceny walorów) były kiedykolwiek na spotkaniach BOW "zgodnie" oceniane na poziomie wyższym, czyli owych 9 (10?!) pkt. Ten poziom zarezerwowany był i jest dla autentycznych potworów w rodzaju Glenfarclasów 63-64 albo 71, PE DR, Granta 69 JMA, Tobermory 72, przede wszystkim jednak dla whisky znacznie bardziej warstwowych, bez "bogactwa zbliżonych wrażeń stłoczonych w zbyt małym pomieszczeniu" (np. czerwone owoce w wielu odsłonach, albo skórzasto-kakaowość - patrz też casus Glenrothes 97 na innym poziomie ogólnym) zawdzięczanego przecież tylko i wyłącznie użytej beczce. A takimi whisky właśnie - najlepszymi pod każdym względem - były prawdziwie 9-10 punktowe Tomatiny 65, Longrow 73, Clynelish i niektóre Brory z początku lat 70, niektóre Ardbegi z 70, najlepsze PE (niekoniecznie Maltisten), GGarioch 75 czy wreszcie pita na naszym ostatnim spotkaniu Banff. Za dużo jest po prostu whisky ewidentnie lepszych, byśmy mogli zacząć przypisywać ten poziom bardzo dobrym, ale jedynie pretendentom. Kolejny raz potwierdza się tutaj stara ;) prawda, że najtrudniej oceniać whisky na najwyższych poziomach, zwłaszcza bez możliwości ich bezpośredniego porównania.
Nową zaś prawdą, która znalazła swe dobitne potwierdzenie w trakcie degustacji jest, że bywa nam ciężko zachować racjonalne i sprawiedliwe podejście także w konfrontacji whisky bardzo dobrych z jedynie przyzwoitymi i oprzeć się przy ich ocenianiu "nagłemu bólowi kontrastu" wywołującemu nadmierną surowość ;) Myślę, że to również prosta konsekwencja następstwa określonych profili po sobie. Tak, Mortlach HB pity w towarzystwie whisky w istocie 2-3-4 punktowych, współczesnych standardów choćby, albo polskich bottlingów ;) pokazałby swoje silne strony, a nie został z nich odarty na rzecz ekspozycji wyłącznie tych kontrowersyjnych i kłujących w zestawieniu z całkiem inną ligą whisky. Inaczej mówiąc, jego niewątpliwy (!) pazur zadziałałby na języki (i oceny) niektórych dokładnie odwrotnie, niż to miało miejsce.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Cze 08, 2020 5:21 pm   

To skądinąd Wiktorze temat w istocie niezwykle ciekawy i warty głębszego rozważenia. Również żałuję, że na spotkaniu nie podyskutowaliśmy o tym więcej.

Bardzo ciekawe wydaje mi się Twoje stwierdzenie:
Wiktor napisał/a:
Kolejny raz potwierdza się tutaj stara ;) prawda, że najtrudniej oceniać whisky na najwyższych poziomach, zwłaszcza bez możliwości ich bezpośredniego porównania.


W pełni koresponduje to z moimi indywidualnymi doświadczeniami gdy zestawiałem ze sobą sample genialnych sherrówek ze spotkań. I tak oto swego czasu ekstatycznie przyjęty Glenfarclas 1968 dla Timmermansa na jednym z Xmassów (oceny minimum 8 ale padały też 9 i 10)
https://www.whiskybase.co...lenfarclas-1968
po zestawieniu z 5ma starymi Farclasami zasłużył jeno na 7.5 pkt.
Tobermory Green w starciu z najlepszymi Longmornami 64,69 to whisky na 8 pkt.
A na przykład już Glen Grant 69 JM przy dwóch kolejnych podejściach pokazywał nieprawdopodobną klasę.

Zwłaszcza moim zdaniem stare sherrówki domagają się zestawienia z innymi. Jednak whisky po bourbonie jest tak bardzo wymagająca w ocenie, że margines błędu jest węższy - pozwolę sobie taką ryzykowną tezę postawić.

A istotnie, pewne whisky są tak niezaprzeczalnie kompleksowe że i pojedyncze spotkanie nie wymaga już żadnej weryfikacji, vide dokładnie Longrow 73, Glenrothes 1969, Springbank 69, własnie Glen Garioch 75, niektóre Ardbegi lat 70tych. Pełna zgoda!

Ale właśnie te dark sherrówki moim zdaniem spokojnie potrafią namieszać. Bardzo chciałbym tego Glen Granta 67 DL zestawić z Tobermory 72 Green na przykład. I niewykluczone że przyznam Ci Wiktorze rację, ale też kto wie :twisted:

W kwestii zaś kontrastu między whisky bardzo dobrymi a przyzwoitymi. Ja bym tu ponownie wrócił do naszych (swego czasu) rozmów o tym jak grzebanie w bagnie współczesnych wypustów zmienia percepcję. Jak oto whisky na 5 otoczona zostaje nimbem godności, jak whisky na 6 jest cudem nieomal, a whisky na 4 punkty solidną propozycją. Jeśli standardem branży stały się wypusty rywalizujące w skali punktowej o oceny 1-4, jeśli ktoś śmie wypuścić takie gówno jak owe Tullibardine (toć to nawet na miano whisky nie zasługuje) to istotnie rozszerza nam się skala i Mortlach Hart Brothers (rzecz w mojej ocenie ochydna, aczkolwiek bezwarunkowo jakaś, nie banalna, nie sztampowa, grająca w innej niż Tullinardine lidze) zyskuje bezapelacyjnie. Zresztą zapewne jest coś na rzeczy w stwierdzeniu, że
Wiktor napisał/a:
jego niewątpliwy (!) pazur zadziałałby na języki (i oceny) niektórych dokładnie odwrotnie, niż to miało miejsce.
.
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Pon Cze 08, 2020 8:58 pm   

1. https://www.whiskybase.co...ortlach-1988-sv
2. https://www.whiskybase.co...1419/glen-grant
3. https://www.whiskybase.co...n-nevis-1965-ca
4. https://www.whiskybase.co...ortlach-1991-wt
5. https://www.whiskybase.co...illburn-1982-tb
6. https://www.whiskybase.co...ortlach-1980-gm
7. https://www.whiskybase.co.../banff-1971-dws
8. https://www.whiskybase.co...n-grant-1971-dt
9. https://www.whiskybase.co...ortlach-1990-hb
10. https://www.whiskybase.co...t-ellen-1982-dl
11. https://www.whiskybase.co...ortlach-1983-tb
12. https://www.whiskybase.co...t-ellen-1976-sv
13. https://www.whiskybase.co...ortlach-1995-am
14. https://www.whiskybase.co...ortlach-1998-gm


https://s6.ifotos.pl/mini/mlynjpg_qqpqres.jpg
Ostatnio zmieniony przez Tomek1 Pon Cze 08, 2020 9:16 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Cze 08, 2020 8:58 pm   

JacekBee napisał/a:
ekstatycznie przyjęty Glenfarclas 1968 dla Timmermansa

Pamiętam go całkiem nieźle i to było u mnie 8 punktów ;)

JacekBee napisał/a:
w starciu z najlepszymi Longmornami 64,69 to whisky na 8

Daj panie Boże to sprawdzić! ;)

JacekBee napisał/a:
Glen Granta 67 DL zestawić z Tobermory 72 Green

Co można zrobić natychmiast, choćby w teorii, wymieniając enumeratywnie jeśli nie poszczególne smaki, to same grupy smakowe, które są wyczuwalne w danej whisky w obrębie szeroko pojętego "profilu ciemnej sherry". Grupa ciemnoowocowa (w jej obrębie zarówno truskawkowce jak i czereśniowce) , grupa tzw. czekoladowo-kakaowa, grupa skórzasto-tytoniowa (z klimatami węglowymi i popielnymi), grupa ciastowo-cukiernicza "przedwojenna" (pierwsze batche AAB), wreszcie te najbardziej unikalne i właśnie windujące whisky na poziom niebotyczny - driftwood vel stare pomosty, kolejna: petrichor (liście po deszczu, tzw. malinowe chruśniaki, ozon), albo klimaty przyprawowo-orientalne (różnoraki pieprz, ale i lotos, drewno sandałowe, cedr, lukrecja itp). Takich grup musi być w mojej ocenie kilka równie wyczuwalnych w smaku, żeby mówić o dark sherry whisky na 9 czy 10p.
Dlatego też ultra dosadność w "uszerowieniu", choć tak efektowna i w istocie często bardzo przyjemna - o ile nie jest przesadna - ustępuje jednak IMO walorowi kompleksowości. A o nią z kolei znacznie trudniej przy tak jednostronnych whisky (bourbon, owszem, pozwala na znacznie więcej, bo "nie przykrywa" tak dużo).
Nie szukając zatem daleko: na tym właśnie polu np. Mortlach 1980 GMP wydała mi się whisky po prostu o punkt lepszą od obu GG, bo i ładunek sherry był o tyle mniejszy, że pozwalał na odpowiednie wybrzmienie także kilku pozostałych warstw.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
Ostatnio zmieniony przez Wiktor Pon Cze 08, 2020 11:05 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Laphromac 
Singlemalt Whisky Acolyte


Ulubiona whisky: springbank
Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 81
Skąd: rzeszów
Wysłany: Pon Cze 08, 2020 10:13 pm   

A które z w/w grup reprezentowały Longmorny 64/69 bądź też innymi słowy co ukształtowało je jako Jackowe "wzorce z Sevres" ?

Wiktor napisał/a:
te najbardziej unikalne i właśnie windujące whisky na w poziom niebotyczny - driftwood vel stare pomosty

Wiktor napisał/a:
petrichor (liście po deszczu, tzw. malinowe chruśniaki, ozon)

- co można tu było zaliczyć ? I właśnie już tylko "było" czy też we współczesnych realiach pojawiają się jeszcze takie profile a jeśli tak to gdzie ?

A swoją drogą przywołana przez Wiktora PE DR z Xmasa bodajże 2013 - czym zasłużyła u praktycznie wszystkich uczestników na 9/10 ?

Próbuję zrozumieć czy rozmawiamy tu o genialnym rzemiośle czy o nieprzewidywalnej nawet dla genialnego rzemieślnika szczypcie magii w butelce ?

Podsumowując - wypusty rozpamiętywane przez dziesięciolecia ( i kolejne spotkania rocznicowe BOW ) odeszły wraz z Longmornami 64/69 - czy mogą się jeszcze w obecnych czasach zdarzyć dziełem przypadku bądź wynikiem rzemiosła ?
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Cze 08, 2020 10:50 pm   

Petrichor pojawiał się choćby w starych, najlepszych Nevisach. Driftwood bywał w ciemnych Tobermory/Ledaig, Ardbegach, w Lagavulinie 21OB, mrocznych Bunnahabhain 79. I oczywiście w czołowych Port Ellen ;) Współcześnie szukałbym ich, być może, w najciemniejszych Springbankach, w Tobermory, w dobrze odleżałych whisky dymnych i morskich. Czyli, przy wielkim szczęściu, za jakieś lat 5-10... i później :lol:
Wypusty rozpamiętywane i wiekopomne ;) odeszły wraz z wykładniczym wzrostem ich cen i cieszą obecnie ludy trochę bardziej zamożne, niż nasz skromny ród piastowy ;)
Przypadek PE DR chyba nie wymaga szczególnego komentarza?... O, mam coś lepszego - scenka z ostatniej degustacji: na stół wjeżdża ósemkowa, w porywach, świetna OMC dla Alambica w pełnej mocy, a jedną z pierwszych wymruczanych znad kieliszków uwag jest "bardzo dobra, ale z tamtymi od DR i z WD się równać nie może".
Dlaczego tak?... Bo z whisky na 9-10 jest paradoksalnie bardzo prosto: pijesz i wiesz ;)

[ Dodano: Śro Cze 10, 2020 11:25 am ]
JacekBee napisał/a:
whisky na 5 otoczona zostaje nimbem godności, jak whisky na 6 jest cudem nieomal, a whisky na 4 punkty solidną propozycją. Jeśli standardem branży stały się wypusty rywalizujące w skali punktowej o oceny 1-4

Problemu upatrywałbym raczej nie w samym braku znajomości (albo choć wyobrażenia) właściwych punktów odniesienia, braku w istocie bardzo powszechnym, co w stadnych zachowaniach polegających na apriorycznym odrzucaniu samej możliwości takiego punktu istnienia i dyskredytowaniu osób, które o nim przypominają. I fakcie, że zamiast walki z tym zjawiskiem, mamy walkę o zasięgi w mediach społecznościowych...
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 10, 2020 12:06 pm   

Laphromac napisał/a:
Próbuję zrozumieć czy rozmawiamy tu o genialnym rzemiośle czy o nieprzewidywalnej nawet dla genialnego rzemieślnika szczypcie magii w butelce ?


Ja bym chyba zaryzykował stwierdzenie, że proces produkcyjny whisky dni dawnych był bardziej nieprzewidywalny, "na oko", mniej zautomatyzowany - i niewykluczone, że z tego właśnie brała się ta niezwykłość poszczególnych beczek; genialność ale i te wszystkie specyficzne offnotes. Dość przywołać tego Ben Nevisa 65 CA ze spotkania - dziwaczna, dewiacyjna, trudna whisky. Czy dzisiaj taka mogłaby powstać? Czy może natychmiast zafiniszowano by ją w jakiejś bece po winie/porto/etc. żeby uratować co się da i ułatwić odbiór gawiedzi? I wychodzi nam wtedy np. taki Lagavulin z dnia pierwszego :twisted:

Wiktor napisał/a:
Problemu upatrywałbym raczej nie w samym braku znajomości (albo choć wyobrażenia) właściwych punktów odniesienia, braku w istocie bardzo powszechnym, co w stadnych zachowaniach polegających na apriorycznym odrzucaniu samej możliwości takiego punktu istnienia i dyskredytowaniu osób, które o nim przypominają. I fakcie, że zamiast walki z tym zjawiskiem, mamy walkę o zasięgi w mediach społecznościowych...


Ja bym to sprymitywizował nieco Wiktorze jeśli pozwolisz :twisted:
Rzecz się sprowadza do dwóch kwestii chyba:
- bezmózgiego, kretyńskiego lansu i klakierstwa
- skąpstwa, dziadostwa, gównozjadztwa, januszowania

Tzn. Polski światek whisky to dziady. Myślenie kategoriami: chcę się polansić, poczuć jak król, ale najlepiej żeby mi za darmochę polali. Sampla kupię, ale do 30 złotych. Jeśli coś drogie, to na pewno mnie łoszukali i można taniej i równie świetnie. Mój budżet to 17,5 zł, poproszę sampla whisky na 7. No i jeszcze: na tej wiskiej można Grażyna zrobić piniondz, dawaj kupujmyta tego Glenmorandża co Dżintelmeni mówili że opchniemy jutro za dwa razy tyle

I w tę dziadowską mentalność wkraczają ludzie wyrachowani, pozbawieni skrupułów którzy wiedzą jak jednocześnie tu dumę połechtać, tu dać poczucie wyjątkowości a tu solidnie wyruchać zanim się delikwent zorientuje.

I tak to się kręci bo musi się kręcić. Ludzie są próżni i leniwi z natury :lol:
Nie może być pozytywnego odzewu na próby przekłucia tej bańki bo z jednej strony masz lans na łatwo dostępnej, chwalonej przez polski blogerków, taniej berbelusze a z drugiej strony wydawanie kasy, sprawdzanie, przeszukiwanie i zdystansowaną analizę.

Dlatego BoW psujące ten festiwal samozadowolenia nie zyskuje powszechnej sympatii :mrgreen:
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Śro Cze 10, 2020 12:36 pm   

Co za przykre, brzydkie, dzielące poglądy! :mrgreen: Dołóż jeszcze bezwstyd i masz "siedem grzechów głównych świata whisky" ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Cze 10, 2020 2:35 pm   

Wiktor napisał/a:
Co za przykre, brzydkie, dzielące poglądy!


STOP HEJT!

Powiedz nie mowie nienawiści!

#polishbottlingsmatter
 
 
Tomek1 
Singlemalt Whisky Inquisitor


Ulubiona whisky: Springbank
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 919
Skąd: Szczecin
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: Sob Paź 09, 2021 1:42 pm   

https://imgur.com/IvGnu0u
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów