bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
beczki
Autor Wiadomość
Czarek 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 1674
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 10:54 am   

podobne odczucia (pewnej poprawy jakości) miałem nie tak dawno :wink: z Glenfiddich 12yo i Glen grant no age, więc teoretycznie nie wszystko równa do niższego poziomu. Jednak doświadczenia z innymi OB (Lagavulin czy Glenfarclas) nie zostawiają złudzeń :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam
 
 
Pawloff 
Singlemalt Whisky Inquisitor



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 928
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 11:42 am   

Czarek napisał/a:
podobne odczucia (pewnej poprawy jakości) miałem nie tak dawno :wink: z Glenfiddich 12yo i Glen grant no age...


Ty chyba ostatnio za dużo pijesz ;)
_________________
"THE CLAN'S ARE MARCHING 'GAINST THE LAW
BAGPIPERS PLAY THE TUNES OF WAR
DEATH OR GLORY I WILL FIND
REBELLION ON MY MIND"
 
 
 
Czarek 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 1674
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 3:02 pm   

za dużo, dobre :wink:
są jakie są, nie mówię o zmianie kategorii, tylko o tym że wydają się być kapkę lepsze niż wcześniejsze edycje, może punkt może połowa w ocenie, tyle
_________________
Pozdrawiam
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 3:32 pm   

Czarek napisał/a:
Glenfiddich 12yo i Glen grant no age, więc teoretycznie nie wszystko równa do niższego poziomu

Bo poniżej już nie było żadnego poziomu :lol: Albo trwanie, albo ruch w górę :mrgreen:
A poważnie - GG NA nie była fatalna również dawniej. Obecnie, przy cenie -nastu euro za butelkę, złego słowa o niej nie powiem ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Czarek 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 1674
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 4:52 pm   

ot i o to chodzi, oczekiwania jednak należy odnieść do ceny i za darmochę nie ma co liczyc na wypas, o czym w nieco innych okolicznościach przekonał się niedawno Wojtek :wink:
_________________
Pozdrawiam
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pią Kwi 27, 2012 9:41 pm   

No Panowie nie poznaje Was.... Ale ok ok juz przyniose jutro Bruichladdich Waves, Rocks i Costam, a takze Glenmorangie Signet - pomedytujemy nad ich polepszajaca sie jakoscia :mrgreen:
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
 
 
Pawcio 
Singlemalt Whisky Apostle



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1085
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Sob Kwi 28, 2012 9:19 am   

Czarek napisał/a:
podobne odczucia (pewnej poprawy jakości) miałem nie tak dawno :wink: z Glenfiddich 12yo i Glen grant no age, więc teoretycznie nie wszystko równa do niższego poziomu. Jednak doświadczenia z innymi OB (Lagavulin czy Glenfarclas) nie zostawiają złudzeń :mrgreen:


pijasz jeszcze fidika 12?? i GG NA ?? wow mi by to do głowy nie przyszło, ale gdzie moja głowa przy twojej??profesorskiej;)

PS.Może jakaś degustacyjka w Poznaniu?? od 2 do 5maja bede na finalach MP U-18 , hotel Topaz ;) co ty na to Czarku??

Może spróbuję tego Ardmora skoro tak zachwalasz??została ci może kropelka??
_________________
Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.

NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
 
 
 
Czarek 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 1674
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 2:45 pm   

Pawcio napisał/a:
pijasz jeszcze fidika 12?? i GG NA

miałem taką sposobność więc co miałem uciekać.
Podstawki są, nie zamierzam ich popijać co nie znaczy że nie mogę ich próbować.
By móc o czymś coś powowiedzieć należy to znać, i nie chodzi o znajomość etykiety czy obiegowych opinii. Nie widzę przeszkód by raz na jakiś czas kupić choćby taką Ardmore lub tak jak ostatnio sapmelka Bowmore Mariner czy Glendronach Revival.
I nie dlatego by nad nimi medytować.
Kogoś obuża że coś takiego można nalać do kieliszka, może także nie należy nazywać tego whisky.

W Szczecinie nikt niepodzielał mojego entuzjazmu ta owej Ardmor, oceny bywały katastroficzne (2-4), a komentarze cierpkie, sam zresztą też nie byłem skłonny dać wiecej niż 5.
Ogólnie uznana została za niegodną uwagi, podniebień i nosów, z czym w Szczecinie nie chciałem się zgodzić, ale nie wiem czy nie będę musiał :mrgreen:

Mojemu wpisowi przyprawiono gębę obrońcy podstawek, tymczasem sugerowałem jedynie że trafiła się przyzwoita i do tego tania.
_________________
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez Czarek Śro Maj 02, 2012 2:18 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Pawcio 
Singlemalt Whisky Apostle



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1085
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 6:22 pm   

Czarek, weś przestań, nie rób ze mnie snoba;)

Podstawki to podstawki , ja po prostu nie mialem takiego fidika w łapach od kilku lat stąd moje zdziwienie, ale jak by ktos polał to bym nie wylał;)
_________________
Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.

NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
 
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4806
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 7:35 pm   

Czarek napisał/a:
oceny bywały katastroficzne (2-4), a komentarze cierpkie


ARDMORE TRADITIONAL CASK OB 46%
k: spirytusowy, niezbyt dobry 4/10
r: jest w nim coś z charakteru prawdziwych Ardmorów 4/10
e: -
w: gorzki, wędzony Ardmore... 3/10
p: będę bezkompromisowy i dam 2/10
c: pozostanę przy swojej ocenie! 6/10

:twisted:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Czarek 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Ben Nevis i Caol Ila
Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 1674
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Kwi 29, 2012 10:33 pm   

Różnice między pierwszymi ocenami i póżniejszymi ze Szczecina, zmuszają mnie do uzgodnienia stanowiska. We względnie obiektywnych okolicznościach, bez pośpiechu było to tak

Ardmore traditional Cask, OB., 2011, 46 %
Woń rodem z młodych rozwodnionych Islay. Dym, dym, wytrawny, kwaskowy jak otarte młode witki, jakieś opony, zalatuje gnojem i farbami temper. Woń rozczarowująco prosta, bez treści, (no i bez wonności jaką wcześniej wyczuwałem w kieliszku provenance). Smak prosty i małoteni, dymny, oleisty, na wejściu słodkawy szybko gorzknieje i nabiera zielskowatości. Finisz wytrawny, głdki, całkiem trwały, drzewno korzenny i dymny, lepszy od smaku i aromatu.
Ogólnie 4 ( na spotkaniu 5, a wcześniej popijając przy meczu z zamierzonym bonusem dawałem 6, w tych okolicznościach było przyzwoicie)

Wcześniejsze okoliczności sprzyjały jak widać sączeniu tej whisky.
Jak na podstawkę jest przyzwoicie, choć jak widać juz bez wykazywanego wcześniej entuzjazmu. W relacji jakości do ceny nadal ciekawa opcja wśród podstawek, ale nie każdemu to przypasi. Warto też zauważyć, że za niewiele więcej jest Talisker 10yo, i to dużooooo lepszy wybór.
_________________
Pozdrawiam
 
 
Mazio 
Blendedwhisky Flagellant


Ulubiona whisky: Glenmorangie
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 7
Skąd: Livingston
Wysłany: Wto Gru 18, 2012 5:42 am   

Jesli moge cos dodac od siebie - rynek importowanych beczek w Szkocji ma swoje wzloty i upadki. Bywaja okresy posuchy, gdy nie mozna kupic swiezych po bourbonach, wszystko jest sprzedane na pniu, a kazdy kontener ma odbiorce nawet na pol roku naprzod. W koncu przychodzi moment, kiedy whisky dojrzewa, trzeba ja oproznic, a pusta beczka nie polezy dluzej niz pare miesiecy - potem koszta jej naprawy najczesciej przerastaja jej wartosc, szczegolnie, jesli jest to juz ktores uzycie. Tak wiec trzeba ja napelnic ponownie, a sadze ze kryzys sprawia, ze niektorzy tna tez koszta. Jesli dodac do tego, ze sa na rynku firmy nowe, ale bardzo bogate, inwestujace dopiero w swoja przyszlosc i wykupuja najlepsze beczki, a dojrzewaja w nich graina po 3 lata zeby zrobic tanie blendy, obraz staje sie pelniejszy. Spora czesc single maltow jakie mialem okazje tu widziec dojrzewa tez w hogsach i butsach. Te pochodza chyba z lokalnej produkcji.
 
 
1963 
Singlemalt Whisky Acolyte


Ulubiona whisky: Lagavulin
Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 58
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 20, 2012 5:56 pm   

MarcinK napisał/a:
Gdzie ja mozna dostac?;)

Edit: Ah, juz znalazlem. Nie bylo to trudne. :wink:

W Kostrzyniu nad Odrą stoi za 137 zł.Faktycznie ciekawa smakowo choć no age jak mówią starzy indianie :shock:
 
 
Trzymajtusię i 
Singlemalt Whisky Follower


Ulubiona whisky: jeszcze nie
Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 245
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: Pon Lip 29, 2013 8:03 pm   

Witam, czy beczki po winie, burbonach są dodatkowo wypalane po opróżnieniu z pierwszego trunku, nim napełnią je duchem słodu?.Wie ktoś jak wygląda przygotowanie takiej używanej beczki od strony technicznej, jak długo te beczki leżą puste nim je przejmą i wypełnią producenci single malt, może ktoś zna jakieś szczegóły, triki, w książkach temat jakby nie istniał.
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Pon Lip 29, 2013 11:49 pm   

Beczki są najczęściej rozkładane na pojedyncze klepki, po czym montowane na nowo. Teoretycznie są wypalane ponownie, ale obiło mi się o uszy coś o jakimś preparacie, którym się je smaruje...
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów