bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przegląd whisky barów - Warszawa
Autor Wiadomość
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 20, 2012 9:13 pm   Przegląd whisky barów - Warszawa

No to zaczynamy. Przez ten tydzień postanowiłem odwiedzić wszystko co Warszawa ma do zaoferowania i zdać sumiennie relacje na forum.

Plan tygodnia został ustalon tak oto:
1. 20.11 - "La Casa del Habano" i "Syreni Śpiew"
2. 21.11 - "Pijalnia Whisky SMWS"
3. 22.11 - "whisky&cognac club" by M&P
4. 23.11 - "Bristol Club" (idę tylko z powodu degustacji nowego core range od Glengoyne)
5. 24.11- "Whisky and Wine Place" by Pick&taste (w piątek otwarcie więc na świeżo)
6. 29.12 - Rewizyta w "Małej Czarnej"

La Casa del Habano

WWW: http://www.lcdh.pl/pl/frontpage
FB: -
Lokalizacja: Centrum
Wybór: 40+
Ceny: Akceptowalne (bodajże od 20 w górę)
Szkło: wazony Riedel lub Glencairny
Dramy: 4cl only!!!

Sklep z Cygarami naprzeciw salonu Ferrari posiadający bardzo ładną część klubową w której można zapalić cygaro i napić się whisky. Lokal oczywiście jest tajną instalacją wojskową więc nie można mi było zrobić zdjęć :evil: Wybór whisky nie powala, same OB, w wieku różnym, głównie Islay (może z racji tych cygar). Mimo dobrej wentylacji przepalone cygarami powietrze gryzie w gardło już po kilku minutach. Profesjonalizmu obsługi nie testowałem.
Lokal raczej dla aficionados niż dla miłośników whisky.


Syreni Śpiew

WWW: www.syrenispiew.pl/
FB: pl-pl.facebook.com/syrenispiew
Lokalizacja: Powiśle
Ceny: Przegięte (od 25 w górę, ale ceny lepszych pozycji naprawdę kosmiczne)
Wybór: Całkiem duży (chyba 80+)
Szkło: Glencairn
Dramy: 4cl only!!!

Modernistyczny katafalk będący przybudówką dawnej siedziby SLD na tyłach Rozbrat. Do lokalu już kiedyś dane mi było zajrzeć: http://bestofwhisky.pl/forum/viewtopic.php?t=2066 . Do lokalu wybrałem się dwa razy w ostatnich dniach, obydwa razy były w deklarowanych na stronie i FB godzinach otwarcia i mimo to pocałowałem klamkę. Ciemno, zamknięte, zakratowane, lokal wygląda jak opuszczony. Tutaj również profesjonalizmu obsługi nie dane mi było testować.


To by było tyle na dziś. Początek fatalny, ale mam nadzieję że w następnych dniach będzie lepiej. Zdjęć nie wrzucam bo ich nie ma :P
Do jutra.


Pijalnia whisky SMWS

WWW: www.desilva.pl/pijalniawhisky/
FB: www.facebook.com/PijalniaWhisky
Lokalizacja: Centrum
Wybór: 20
Ceny: Rozsądne (ceny na stronie)
Szkło: Firmowe kieliszki SMWS
Dramy: 2cl

Dziś udaliśmy się wspólnie z McCoyem. Mała salka, raptem 6 stoliczków na parterze hotelu w centrum. Rano dają tu śniadania dla gości hotelu a żeby wieczorem nie stało puste to zrobili pijalnię whisky. Wystrój przyjemny, bez fajerwerków, duża przeszklona witryna po jednej, ściana oklejona fototapetą w beczki z poustawianymi na półeczce pustymi butelkami po drugiej. W głębi bar. Bardzo miły i uczynny pan pozwolił robić zdjęcia do woli, asortyment znał i pewnie go sam przerobił bo potrafił coś od siebie powiedzieć o każdej whisky, chociaż nie obyło się bez kwiatków takich jak niemożność przeczytania "Auchentoshan" czy nieśmiertelny "Glen Eldżin". Lokal organizuje cykliczne degustacje (na grudzień są zapowiedziane już dwie). Dla członków SMWS zniżki. Do każdego kieliszka whisky jest dodawana mała szklaneczka wody.
O whisky będzie skrótowo, bo to nie miejsce żeby wrzucać całe tasting notes. Na początek chciałem Glenfarclasa 1.157 "Korzenne rodzynki w czekoladzie" ale niestety wyszedł, więc wybór padł na Glen Elgin 85.22 "królowa nocy", niestety kiepska więc tyle o niej. McCoy tymczasem wziął Clynelisha 26.78 "Intrygująca głębia odbijająca ciepło" a ja patrząc na jego zadowolenie zaraz poszedłem w jego ślady. Dobry był, przyprawy, miód, pasta do podłóg, pełny i oleisty. McCoy w tym czasie pił już Glenliveta 2.79 "Plaster miodu na tropikalnej wyspie" i podobno nawet dobry był. Zanim skończyłem się delektować Clynelishem zdążył jeszcze spróbować Highland Park 4.144 "Perfumowana sesja aromaterapii" ale mówił że nie była dobra. Na Laphroaiga 29.83 "Całując tyłek Balroga" Skusiliśmy się obaj i było warto. Bardzo dobra whisky. 20-letni Lafroj po sherry to było to, nie bardzo torfowy, ale za to ziemisty, trochę popiołowy, bryza i wodorosty, słodki piernik, z długim wspaniałym finiszem. Na koniec McCoy wziął jeszcze Bowmore 3.174 "Ziołowa i ciepła, lekko zadymiona" ale ten też go specjalnie nie zachwycił. Ja na koniec postawiłem na Port Charlotte 127.8 "Whisky Vindaloo", głównie ze względu na wysoką moc - 66,5%. bardzo torfowa, specyficzna, pieprz, jałowiec, pastylki na kaszel, kamfora. Sam nie wiem co o niej myśleć więc niech będzie że ciekawa.
Z tego co wypiliśmy oraz z analizy karty można stwierdzić że spośród 20 pozycji, dobrych będzie jakieś 9-10, więc temat można przerobić podczas jednej porządnej wizyty lub dwóch mniejszych. Mam nadzieję że będzie częsta rotacja butelek.
Ogólnie bardzo przyjemnie, widać dobre podejście i mam nadzieję że temat będzie się rozwijał.


Whisky & Cognac club

WWW: www.whiskycognac.pl/
FB: -
Lokalizacja: Wesoła
Wybór: 70+
Ceny: Niskie (od 12 zł, większość do 30zł, moje dzisiejsze dramy odpowiednio: 22, 24, 26)
Szkło: Glencairny lub małe zaokrąglone tumblery
Dramy: 5cl only !!!

Droga do Wesołej nie należy do przyjemnych, korek przy Marsa zdawał się nie mieć końca, ale w końcu udało się dotrzeć. Lokal to wspaniała duża sala nad jednym ze sklepów M&P. Przeważnie zdjęcia lokali są umiejętnie zrobione tak że nie widać małej przestrzeni, tutaj przestrzeń naprawdę spora, ładny długi bar z krzesełkami, a za nim regały na których ładnie wyeksponowane są wszystkie butelki, w głębi skórzane kanapy i fotele (tutaj także sporo miejsca), kominek (nie wiem czy prawdziwy), na ścianach jakieś obrazki i rogi. Nad schodami, na różnych półkach i daszkach stoją pełnowymiarowe beczki bo Benriachu i koniakach. Wszystko w ciepłej tonacji z dużą ilością drewna. Manager pan Mariusz okazał się bardzo kumaty, uprzejmy i bez podejścia "Client is always wrong", oprowadził, podszedł, zagaił. Rozmawialiśmy dość długo i moglibyśmy pewnie dłużej ale czas mnie gonił. Wśród tematów oprócz Springbanków, nowego Ardbega, planów lokalu na przyszłość, padł też temat forum i tego jak pogoniliśmy jego kolegów (podobno odradzali mu zaglądanie tutaj :) ). Zaprosiłem go na forum bo wygląda na gościa z otwartą głową i mógłby skorzystać na kilku dobrych radach i rozbujać przedsięwzięcie ( o ile góra da mu wolną rękę).
Przejdźmy do whisky. Na razie wybór tego co w ofercie M&P (Benriach, Glendronach, Kilchoman, Nikka, Bladnoch, Springbank, Laddie i Irlandczyki), niestety nie ma w ofercie single casków. SC na razie stoją na półce dla dekoracji ale oferta ma być powiększana. Na rozgrzewkę Springbank 12yo CS, niezły, zdecydowanie lepszy niż wczorajsza rozgrzewka. Następnie Hazelburn 12yo i tu muszę przyznać że dawno (o ile w ogóle) tak dobrej dwunastki nie piłem, gładka, delikatna sherry, migdały, makadamia, słodkie pieczywo. Na koniec nowy Longrow RED 11yo. Nos nie bardzo torfowy, wiśnie i czerwony wermut, w smaku bez wody kompletnie zamknięta, sam palony suchy torf. Z wodą lekko kwaskowa, słona, maliny, jeżyny, przyprawy, słód. Nawet mi się spodobała.
Podsumowując mogę powiedzieć że to miejsce ma spory potencjał, duże, przestronne, z ambicjami na organizację wielu degustacji, zapraszanie gości, a nawet organizowanie wyjazdów. Mam nadzieję że na dobrych chęciach się nie skończy. Niestety daleko od centrum miasta i czynne czw, pt, sob, a asortyment dość podstawowy.


Bristol Club


WWW: www.bristolclub.pl/
FB: http://pl-pl.facebook.com...158204420898141
Lokalizacja: Mokotów
Wybór: 80+
Ceny: Niskie (od 10 zł, większość do 40zł)
Szkło: Glencairny lub Copita
Dramy: 4cl only!!!

Temat był nie raz i nie dwa, więc skrótowo. Lokal na galeryjce jednego z nowych biurowców zagłębia biurowego Marynarska. Bar raczej przypomina jakiś wine bar, wystrój nowoczesny, dużo miejsca, kanapy, stoliki, stoły, krzesła, miejsca przy barze. Szerokie menu czyni z niego bardziej restaurację a whisky bar tylko przy okazji.
W kwestii whisky, asortyment, niestety bardzo podstawowy, a flaszki się w ogóle nie zmieniają, także praktycznie wszystko co tam stoi to znam i próbowałem i do większości wracać nie zamierzam. Zresztą mam wrażenia, że nie tyle asortyment się nie zmienia co praktycznie od roku stoją te same butelki. Dużym plusem baru są natomiast różne tematyczne degustacje, które co ważne są darmowe (+lepsze dramy płatne ekstra), są goście, można spróbować new make'u, dostać gifta, wygrać nagrodę. Tutaj jednak też towar zaczyna trącić myszką bo lista tematów zaczyna się zapętlać, ostatnio znów był glenfarclas, teraz znów glengoyne (niestety gorszy, ale o tym dalej). Krótko mówiąc, temat przestał być rozwojowy i przedsięwzięcie stanęło w miejscu w którym jest idealne dla edukacji nowicjuszy którzy na początku swojej drogi bardzo będą sobie cenić to miejsce, jednak dalej to niestety przestaje wystarczać.
Dziś była degustacja nowego core range od Glengoyne. Oprócz mojej uroczej drugiej połowy dzielnie towarzyszyli mi Dilvish i JacekBee. Co ja bym mógł tutaj teraz napisać dobrego? A, że za każdego kupionego drama dawali glencairna, niestety wiązało się to z tym że trzeba było tą whisky wypić. Darmowe dramy 10yo i 12yo nie nadawały się nawet do płukania ust, 15yo dalej marna ale udało się ją wypić, 18yo już trochę lepsza ale dalej słabo. Mądrość wieczoru Jarka Bussa:(cytat może niedokładny, ale sens zachowany) "Jest duży popyt na whisky i destylarnie żeby nadążyć odchodzą od butelkowania whisky rocznikowych i ze wskazaniem wieku na rzecz NAS, ale to wcale nie znaczy że chcą nam sprzedać gorszą whisky za wyższą cenę", "Te whisky nie są wcale gorsze, tylko inaczej zrobione" Coś w tym jest, pijąc te glengojny miałem absolutne poczucie satysfakcji i stuprocentową ufność w jego słowa. KUPUJCIE STARE GLENGOYNE 17yo i 21yo POKI JESZCZE SĄ.
Poniżający niesmak dość skutecznie spłukaliśmy Yamazaki Sherry Cask (Dużo dobrej Sherry) i Jurą 1993 Boutique Barrels (nadspodziewanie dobra, ale to może niech Dilvish wrzuci notkę poniżej bo ja i tak napisałem więcej niż temat BC jest wart).
Jacek, biedny samochodem przyjechał, więc wszystko pieczołowicie zlewał sobie do buteleczek i w momencie kiedy ja piszę te słowa to on się męczy z tymi upiornymi Glegojnami :twisted:

Podsumowując, Bristol Club dla świeżaków to bardzo solidne podstawy maltowej edukacji, a reszta może przyjść co najwyżej na lunch.


Whisky and Wine Place

Niestety miejsce okazało się sklepem który będzie też organizował zamknięte degustacje, kupowania whisky na dramy niet. Z racji że było otwarcie to zostałem poczęstowany malt wódką VALT, Laphroaigiem 18 i Longrow 14. Sklep jak sklep, asortyment głównie podstawowy w OB. Lepsze flaszki takie jak Cairdeas, Supernova, LotI i komitetowe Ardbegi robią za dekorację nie na sprzedaż. Do wzięcia była starsza Abunada batch 29 ale że Wiktor ogłosił sampling to sobie ją daruję.

Mała Czarna

WWW: http://www.malaczarnacafe.pl/
FB: http://pl-pl.facebook.com...ls/166434823567
Lokalizacja: Wilanów
Wybór: 50+
Ceny: dobre (od 15 zł)
Szkło: Glencairn i co popadnie
Dramy: 4cl

Kawiarnia na nowych osiedlach zlokalizowanych wokół Świątyni Opatrzności Bożej na Wilanowie. W Małej Czarnej niewiele się zmieniło od naszej ostatniej wizyty (http://bestofwhisky.pl/forum/viewtopic.php?t=1999). Niestety wszystkie zmiany in minus. Wybór trochę przetrzebiony a w dużej części butelek zostało poniżej 1/3 zawartości lub wręcz zwietrzałe splutki na dnie. Ze szkła które było zostały im tylko 4 glencairny (widać chyba reszta się potłukła) wobec czego w ruchu jest szkło wszelakie z literatkami i tumblerami włącznie. Pozycji których sie najbardziej chcieliśmy napić oczywiście nigdzie poza kartą nie ma (imperial 30yo, glenmo signet, Laphroaig 15yo, Octomore Orpheus ;) ). Pozostało nam więc próbować rzeczy eksperymentalnie.
Na początek Blasda, chcieliśmy zobaczyć czy faktycznie jest taka niedobra. Muszę przyznać że przeszła moje oczekiwania bo nie spodziewałem się że będzie tak paskudna.
Potem Edradour 24yo 84' Chateau d'Yquem Finish. noty niby ma wysokie ale nas jakoś specjalnie nie porwała. Potem przyszedł czas na Benriacha 25yo i tutaj już było dobrze., bardzo spoko whisky (niestety to jest najlepsze co da się dostać obecnie w Małej Czarnej). Laphroaig Triple Wood (był pity też ostatnim razem więc nie ma co się rozpisywać). Dalej była Laddie 21yo tak samo dobra jak i ostatnio a w cenie 20 zł za dram wręcz świetna :) Na koniec Ardbeg ANB ale niestety dalej ta whisky do mnie nie przemawia.
Podsumować można że Mała Czarna poszła trochę w dół. Przebrane butelki, problem ze szkłem, lokalizacja dalej na krańcu świata. Eh.



Udało mi się dobić szczęśliwie do końca przeglądu. Bezapelacyjnie najlepszą whisky pitą podczas przeglądu był Laphroaig z SMWS, najbardziej podobało mi się wnętrze chyba w Wesołej. Knajp jest coraz więcej, ostatnio rosną jak grzyby po deszczu, ale faworyta brak. Stare knajpy jakby zdają się dostawać zadyszki, sytuacja zamiast się polepszać to się pogarsza. Nikt tutaj w sposób spektakularny rywali nie pobił, ale jak chce się wypić jakieś lepsze (starsze i SC) to tylko Pijalnia SMWS, lecz to dalej żaden ajwaj. Wymagania rosną bardzo szybko, a oferta rozwija się powoli. Idzie ku dobremu, ale za wolno :(


komentarz muzyczny

Zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/117790457805172157013/WhiskyBary?authkey=Gv1sRgCN2By72QtvyyNw :twisted:
Ostatnio zmieniony przez Pocieszny_PCS Nie Gru 30, 2012 1:46 am, w całości zmieniany 24 razy  
 
 
 
Danielito
[Usunięty]

Wysłany: Wto Lis 20, 2012 9:35 pm   

Wspaniała inicjatywa. O której jutro?
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 20, 2012 9:47 pm   

Ja powinienem być przed 18.00, McCoy się zapowiadał ok 17.00
 
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 20, 2012 10:32 pm   

Mnie w Casa Del Habano w glencairnie podali. Może trafiłeś na jakiegoś nieogarniętego kelnera, albo to dla specjalnych klientów :twisted: . Lub w zestawie z cygarem tylko :wink: . W Syrenim Śpiewie byłem raz, tuż po otwarciu i wybór wtedy był raczej średni, plus rzeczywiście ceny z kosmosu. Poza tym jakiś menadżer/właściciel/inny guru przekonywał mnie, że najbardziej torfową whisky świata jest Ardbeg Alligator :roll: .
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro Lis 21, 2012 9:31 pm   

Dzięki, poprawiłem.
Dalsze lokale będę umieszczał w pierwszym poście żeby było przejrzyście.
 
 
 
Adam Hochul 
Singlemalt Whisky Crusader
SM in Campbeltown



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 543
Skąd: Glasgow
Wysłany: Czw Lis 22, 2012 12:37 pm   

Ja mam zdjecie z pierwszego lokalu jako ze wspolpracuje z nimi :P Tylko teraz szukaj Panie na komputerze gdzie wszystkie zdjecia nazywaja sie tak samo :) Ale ogolnie podobalo mi sie tam tylko ze bylem jednym z dwoch klientow ;) wygodnie i ze smakiem
_________________
Doing does
 
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 12:40 am   

Pocieszny_PCS napisał/a:
Jacek, biedny samochodem przyjechał, więc wszystko pieczołowicie zlewał sobie do buteleczek i w momencie kiedy ja piszę te słowa to on się męczy z tymi upiornymi Glegojnami


True story. Nie wiem ile dokładnie Glengoyne 18 ma kosztować ale więcej niż 100zł bym za niego nie dał. Pozostałe dwa (tj. 10 i 12) tylko za dopłatą. I to pokaźną. Na szczęście wziąłem sobie jeszcze Ardbega Supernovą (również do buteleczki przelanego :) ) i z rozkoszą spłukałem nim cały niesmak. Czemu ja nie zaopatrzyłem się w butelkę, kiedy jeszcze była dostępna w normalnej cenie... :(

Ale mimo wszystko miło było się spotkać, pogadać, samplami wymienić i przy okazji upewnić, że od nowego core range'a Glengoyne należy się trzymać z daleka. Plus glencairna do kupionego drama dodali, więc te 18zł (za Glengoyne 18 ) nie zmarnowało się zupełnie :twisted: .
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 9:42 am   

Pocieszny_PCS napisał/a:
podobno odradzali mu zaglądanie tutaj

No i brawa dla nich ;) Jeszcze uznałby, że to co musi zachwalać klientom wcale nie jest takie wyborne i przestał być autentyczny jako sprzedawca ;)

[ Dodano: 24 Listopad 2012, 09:44 ]
Pocieszny_PCS napisał/a:
idealne dla edukacji nowicjuszy


Pocieszny_PCS napisał/a:
destylarnie żeby nadążyć odchodzą od butelkowania whisky rocznikowych i ze wskazaniem wieku na rzecz NAS, ale to wcale nie znaczy że chcą nam sprzedać gorszą whisky za wyższą cenę", "Te whisky nie są wcale gorsze, tylko inaczej zrobione


:roll:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Pocieszny_PCS 
Singlemalt Whisky Crusader



Ulubiona whisky: Glendronach
Dołączył: 03 Cze 2011
Posty: 715
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 10:55 am   

Cytat:
Pocieszny_PCS napisał/a:
idealne dla edukacji nowicjuszy


Pocieszny_PCS napisał/a:
destylarnie żeby nadążyć odchodzą od butelkowania whisky rocznikowych i ze wskazaniem wieku na rzecz NAS, ale to wcale nie znaczy że chcą nam sprzedać gorszą whisky za wyższą cenę", "Te whisky nie są wcale gorsze, tylko inaczej zrobione


Rolling Eyes


Faktycznie, w tym zestawieniu nie wygląda to zbyt fortunnie :oops:
_________________
ZInnejBeczki.com
 
 
 
Tarkun 
Singlemalt Whisky Apprentice



Ulubiona whisky: Laphroaig
Dołączył: 21 Gru 2011
Posty: 24
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 12:38 pm   

Pocieszny_PCS napisał/a:
"Jest duży popyt na whisky i destylarnie żeby nadążyć odchodzą od butelkowania whisky rocznikowych i ze wskazaniem wieku na rzecz NAS, ale to wcale nie znaczy że chcą nam sprzedać gorszą whisky za wyższą cenę", "Te whisky nie są wcale gorsze, tylko inaczej zrobione"


Widocznie nie tylko whisky bywa inaczej robione :roll:
 
 
oscarez 
Singlemalt Whisky Apostle
Pryncypiał BOW



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1451
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 3:27 pm   

Pocieszny_PCS napisał/a:
"Jest duży popyt na whisky i destylarnie żeby nadążyć odchodzą od butelkowania whisky rocznikowych i ze wskazaniem wieku na rzecz NAS, ale to wcale nie znaczy że chcą nam sprzedać gorszą whisky za wyższą cenę", "Te whisky nie są wcale gorsze, tylko inaczej zrobione"


Widzę że Jarek się nie zmienia :mrgreen: nie są gorsze tylko inaczej robione. Poprostu dobre inaczej. Podobnie jak inteligentny inaczej, ładny inaczej...Kur...jak ja nienawidzę tej obłudnej poprawności :evil:
 
 
RudeBoy 
Singlemalt Whisky Combatant
Szczecin Fan



Ulubiona whisky: Szkocka ;-)
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 334
Skąd: War Zone
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 8:54 pm   

Taaaa, ja kiedyś tam na ogólnie dostępnym Forum pozwoliłem sobie na własną opinię i zostałem zj...y przez Panią B. jak bura suka w ciemne listopadowe popołudnie, za odstraszanie klientów :?
_________________
Zdrav,
RudeBoy
 
 
Rajmund 
Administrator



Ulubiona whisky: już sam nie wiem...
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1402
Skąd: Świdnica
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 12:35 am   

Jest tutaj co najmniej dwóch takich, co to zostali wywaleni za nieprzestrzeganie jedynie słusznej linii (auto)bussowej. Nie bez bełkotliwej, durnowatej korespondencji na priv... Fajne ludziska z tych bussów. :)
_________________
Pozdrawiam,
Rajmund
 
 
 
oscarez 
Singlemalt Whisky Apostle
Pryncypiał BOW



Ulubiona whisky: Ben Nevis
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1451
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lis 26, 2012 8:29 am   

Część korespondencji od Ewy Buss nawet zachowałem :D
choć ta najlepsza była zanim ją skopiowałem. ostatnio jednak z tej ich pożal się Boże grupy dyskusyjnej usunąłem się sam. Zanudzili mnie na śmierć tymi ich bredniami. Z wielu jednak rozmów z nimi przeprowadzonych Jarek bardziej się pilnuje. Ewa jedzie po całości nie mając zielonego pojęcia o czym wogóle dyskutuje.
 
 
Pawcio 
Singlemalt Whisky Apostle



Ulubiona whisky: Caol Ila
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 1085
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Wto Lis 27, 2012 1:56 pm   

Cytat:
Ewa jedzie po całości nie mając zielonego pojęcia o czym wogóle dyskutuje.



To się nazywa kobiecy punkt widzenia, gowno wiem ale sobie pogadam, niedalej jak wczoraj żona tłumaczyła mi jak mam naprawic jej samochód :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam.Pawcio.
"Crusader i Złych Macallan'ów Niszczyciel. Postrach Karuizaw. Protektor Ardmorów. Wielki Piewca CI. BOW Inkwizytor In Spe"P.W.Jasnowski.

NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów