bestofwhisky.pl

[sebastian_ka]

Witam,

Jako, że jest to mój pierwszy post na tym forum to na początek krótko się przedstawię. Mam na imię Sebastian. Whisky pije od kilku lat. Zaczynałem od blendów. Od około dwóch lat próbuję SM. Początkowo żyłem w błogiej nieświadomości, że to co można dostać w polskich hipermarketach to jest górna półka whisky. Tak więc popijając The Glenlivet 12, Talisker 10 i inne, miałem siebie za niewiadomo jakiego znawcę whisky. Co więcej, myślałem nawet o założeniu własnego bloga, gdzie będę wrzucał swoje fotki z kolejnymi butelkami i rozpisywał się jak to Bowmore Legend jest najlepszą whisky. Wszystko po to aby wieść o walorach smakowych whisky i moim zachwycie nad tym alkoholem rozniosła się jak najdalej w świat.
Gdy spróbowałem większości SM dostępnych w hipermarketach i osiedlowych sklepach zacząłem szukać inspiracji na kolejną butelkę. Tak trafiłem na kilka stron poświęconych whisky. Były to m.in. malt madness oraz strona i forum BOW. Czym bardziej zagłębiałem się w lekturze tym bardziej docierało do mnie jak mało wiem o whisky i jak mało spróbowałem. Była to prawdziwa lekacja pokory dla mnie ale również kolejny etap mojej przygody z whisky.

Obecnie jestem na etapie, w którym chciałbym wyjść poza podstawowe wersje ale również bardziej świadomie degustować whisky. I w tej ostatniej kwestii mam do Was pytanie.

Otóż, początkowo ograniczałem się do stwierdzenia czy zapach i smak danej whisky mi odpowiada, czy mi smakuje. Stopniowo podejmowałem próby dojścia dlaczego whisky A zrobiła na mnie lepsze wrażenie niż whisky B. Podejmowałem próby rozpoznawania zapachów i smaków. Niestety ilość zapachów czy smaków, które jestem w stanie rozpoznać jest cały czas bardzo mała. Próbując danej whisky czuję, że jej zapach i smak są skomplikowane, że jest tam kilka elementów ale dużo z nich nie jestem w stanie rozpoznać i nazwać. Zastanawiam się w jaki sposób mogę rozwijać swój zmysł węchu i smaku. Będę bardzo wdzięczny jeżeli zechcecie podzielić się swoimi doświadczeniami w tym temacie.

Pozdrawiam,
Sebastian

[Pawloff]

Witaj

Najlepiej jak najwięcej próbować, wyszukiwać whisky bardzo odmiennych (Glengoyne/Glendronach lub Mortlach/Tomatin, Laphroaig/Scapa) dzie łatwo wychwycić różnice, aby potem przejść do bardziej zbliźonych profili i doszukiwać się niuansów (Springban/Kilkeran) Oczywiście na początku czytać notki np. znanych blogerów, choć nie zawsze wiedza o czhm piszą i porownywać ich odczucua z tym co w kieliszku. Polecam też na początek jakiś atlas whisky, zeby świadomie degustować i wiedzieć nieco więcej niż napisali na etykiecie.

[Wiktor]

Witamy i zapraszamy.
Warto, jak sądzę, skupić się zwłaszcza na dwóch kierunkach działania:
1/ rozwój warsztatu analitycznego (sensoryka)
2/ ćwiczenia pamięciowe i budowa bazy skojarzeń smakowo-zapachowych
Dla samego warsztatu kluczowe będzie to, o czym napisał Pawloff. Jak na każdych studiach wypada zacząć od solidnego przyswojenia teorii. Nie tylko lektura tasting notes, ale także szukanie odpowiedzi na pytanie "dlaczego dana whisky smakuje tak, a nie inaczej". Regiony, destylarnie, roczniki, różny wiek, różne drewno, różne szkło, oksydacja, obniżanie mocy (na początku wskazane) i tak dalej. To wszystko ułatwi Ci później analizę kierunkową (gdy już wiesz, czego - i z jakiego powodu - w danej whisky szukać przede wszystkim). Następnym krokiem powinny być regularne "warsztaty" praktyczne - zaczynając od poziomu podstawowego (parowanie podczas degustacji porównawczych whisky skrajnie różnych), poprzez whisky do siebie zbliżone, aż po tzw. masterclass - wychwytywanie cech drugo- lub trzeciorzędnych, badanie szczególnie subtelnych różnic, dzielenie włosa na czworo, dwugodzinne kiwanie się i postękiwanie nad kieliszkiem itd.
Druga strona tego medalu to umiejętność adekwatnego nazywania tych cech i określania konkretnych podobieństw, oparta na ćwiczeniu pamięci (zapachy, smaki) oraz łatwości znajdowania skojarzeń. Typowe ćwiczenia na pamięć to temat dość dobrze opisany, jestem pewien. A reszta? To już efekt odpowiedniego uporu w sukcesywnym, organoleptycznym poznawaniu otaczającego nas świata - co nie zawsze bywa wyłącznie przyjemne Życzę wytrwałości i sukcesów na dalszej whiskowej drodze

[Pawloff]

Pewnie trafiłeś na źródło notek:

http://bestofwhisky.pl/baza


trzeba jednak zwrócić uwagę na datę publikacji, ponieważ whisky multicaskowe, butelkowane w innym czasie to już niemal na pewno inne beczki i inna whisky w środku. Choć destylarnie starają się utrzymywać pożądany profil swoich oficjalnych wypustów.
Co innego whisky single caskowe, tam masz na pewno to samo, co w bazie (o ile nie fake), no niemal na pewno, bo whisky w butelce okazuje się też dojrzewa z czasem..., a na pewno oksyduje, jeżeli jest otwarta to samo z samplami, często smakują odrobinę inaczej, nie koniecznie gorzej, ale mają inny kontakt z powietrzem. Zwróć uwagę jak pachnie whisky świeżo po otwarciu nowej butelki, a jak po kilku miesiącach. Czemu te o kastrowanej mocy pachną ładnie zazwyczaj tylko po otwarciu, a oksydacja je z reguły psuje. Z cask Strenghtami jest już dużo lepiej, oddychanie pozwala uwolnić uśpione aromaty, a długie oksydowanie niejednokrotnie wpływa na plus.

Czyli krótko mówiąc z żadną notką gwarancji nie ma, że to co masz w butelce pachnie i smakuje tak jak opisywał to niegdaj wieszcz, ale jest zabawa w wychwytywaniu tych różnic

[PawelWojcik]

@sebastian_ka :
pewnie jestem o "jeden maly kroczek" do przodu w stosunku do Ciebie. mysle, ze najwazniejsze na Twoim etapie, to znalezc kogos doswiadczonego, kto publikuje takie notki, z ktorymi sie zgadzasz.
jesli czujesz 1/3 tego, co ktos taki pisze - to bardzo dobry wynik. potem kupuj sample lub butelki, ktore on ocenia (koniecznie i te kiepskie).
ja znalazlem takiego czlowieka na BOW i bardzo mi to pomoglo. na BOW nie tylko ze wzgledu na trafnosc/zbieznosc oceny, obiektywnosc i poziom, no rowniez z powodow jezykowo-kulturowych.

[1963]

Najlepszą metodą oceny bukietu zapachów w danej whisky ,szczególnie na początku przygody z maltami jest pozostawienie opróżnionego kieliszka do rana.
Zapach alkoholu ulotni się pozostawiając całą prawdę o danej whisky.
Spróbuj to się przekonasz. Gdyby był taki zapach perfum ....... to był numer jeden w perfumeriach. Po goleniu nie ma nic lepszego jak ulubiony zapach whisky

[Adam Hochul]

[zbdu]

Jako że też ćwiczę rozpoznawanie smaków i zapachów i marnie mi to idzie, to mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. A więc tak, bierzecie kieliszek do ręki, i czy już po jednym wciągnięciu zapachu nosem, jesteście w stanie wymienić kilka skojarzeń zapachowych, czy może siedzicie cały wieczór nad kieliszkiem? I to samo jeżeli chodzi o smak, czy po jednym łyku, czy trzeba wypić więcej? Jak w Waszym wykonaniu wygląda tworzenie notki smakowo-zapachowej.
Pozdrawiam

[Pawloff]

Na pewno dłużej niż chwilę. Whisky w kieliszku potrafi się zmieniać obnażać kolejne warstwy.