bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
10-lecie TURNIEJ - RELACJA
Autor Wiadomość
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Cze 07, 2015 8:14 pm   10-lecie TURNIEJ - RELACJA

Ze względu na fakt, że pierwszą, oficjalną część rocznicowej degustacji (w piątek) prowadził osobiście Rajmund, pozwolę sobie zamieścić krótką relację z jej przebiegu – nadto Rajmundzie, liczę na Twoje dalsze spostrzeżenia i konkluzje wyrażone z pozycji „mistrza ceremonii” ;-) Dalsze udoskonalenia już planujemy, bo raczej nie będzie to ostatni taki eksperyment... Co Wy na to, tak właściwie?...

Najpierw kilka słów o samej idei. Lekko znużeni zarówno tradycyjną formułą degustacji jawnych, otwartych, jak i uparcie lansowaną ostatnio modą na degustowanie „w ciemno” (mające po raz dwudziesty siódmy obalić tezę, że można „uczciwie” oceniać whisky wiedząc, co się pije) postanowiliśmy wzbogacić repertuar o coś zupełnie nowego i świeżego, nawet na europejskiej whisky-scenie. Powstał zamysł turnieju pomiędzy kilkoma drużynami, próbującymi odgadnąć różne istotne detale degustowanych whisky – ze szczególnym wskazaniem na destylarnie – już to dzięki stopniowemu „naprowadzaniu” przez prowadzącego na właściwy trop kolejnymi podpowiedziami, już to gwoli własnej znajomości specyfiki smaku i aromatu degustowanych single-maltów. W Polsce, jako BOW.pl, znamy dokładnie jedną osobę posiadającą autentyczne i pełne przygotowanie do poprowadzenia takiego konkursu (drugą rzecz jasna wydaje się być pan J. Urban) – i mamy również jako BOW.pl to szczęście, że owa osoba zgodziła się przybyć i degustację poprowadzić :) Rajmundzie – serdeczne i donośne „dziękujemy”!
Niżej podpisany nalewał kolejne whisky, wymieniał ukruszone korki oraz pilnował punktacji, zaś Grish spełniał rolę głównego posłańca ganiającego z kolejnymi kieliszkami od „stołu prezydialnego” po najdalszy kąt sali ;)

Godzi się wspomnieć, iż przygotowania do skompletowania zestawu dwunastu tajemniczych whisky „konkursowych” trwały wiele miesięcy (nie mniej, niż poszukiwania innych whisky na 10-lecie BOW) i były poprzedzone rzetelną analizą zarówno preferencji smakowych spodziewanych uczestników (wszak i tak chodziło przede wszystkim o jak najlepszą zabawę), dostępności whisky niebagatelnych i degustatorom absolutnie nieznanych, a gwarantujących odpowiedni poziom jakościowy i doznania organoleptyczne licujące z rangą 10-lecia, he he ;-) Stąd zrezygnowaliśmy choćby z kilku wypustów mocno oczywistych (m.in. Glengoyne z beczek po bourbonie, czy Glenlivet Nadurra z tychże, bądź Aberlour A’Bunadh w jakimkolwiek ze swoich licznych wcieleń, itd.), czy kilku innych, mogących razić nadmierną kontrowersyjnością. Miało to wyrównać szanse wszystkich ekip, jak również możliwie utrudnić poprawne nazywanie whisky „po pierwszym niuchu”. Zarówno wyniki uzyskiwane „w trakcie” turnieju, jak i opinie zebrane po jego zakończeniu dowiodły, że w/w cel został osiągnięty, jakkolwiek udało się nam przy tej okazji chyba zbyt mocno skomplikować uczestnikom życie... ;) Zapewniamy jednak, że system zostanie „doszlifowany” tak, żeby stopień trudności nadal stanowił wyzwanie, nie będąc jednak źródłem nadmiernej frustracji dla nikogo :-)

Zasady samego turnieju były proste. Wszyscy starali się poprawnie wytypować destylarnię (oraz niekiedy tzw. szczegóły dodatkowe – za „ekstra punkt”) kolejno degustowanych whisky. Każda drużyna miała możliwość udzielenia jednej „oficjalnej” odpowiedzi, w wybranym przez siebie momencie. Za odgadnięcie whisky wyłącznie po jej spróbowaniu – bez żadnych, nawet najmniejszych podpowiedzi – do zgarnięcia było aż 10 punktów. Za poprawną odpowiedź na późniejszym etapie punktów było do zdobycia odpowiednio mniej. Błędna odpowiedź oznaczała utratę szansy w danej kolejce, zaś przeciwnicy pozostający w grze otrzymywali kolejne podpowiedzi.

Co równie ważne, whisky były podawane w zestawach po cztery jednocześnie – intencją było umożliwienie pijącym zarówno równoległego porównywania i różnicowania whisky w ramach danej rundy, jak i (być może) lepszego ich zapamiętania na przyszłość. Co z tego udało się faktycznie zrealizować, mogą zdradzić wyłącznie sami zainteresowani ;)

A skoro już przy nich jesteśmy, oto składy naszych dzielnych drużyn:
Nr 1 – Pawloff, T. Miler, Pawcio
Nr 2 – ElBocheno, Yurek, Ewa
Nr 3 – Flymind, WindhamHell, Ola, Miron
Nr 4 – JacekBee, Rozen, Asia/Wojtek D.
Nr 5 – PawelB, Tomek1, Adam H.


Tyle o generaliach. Jak radzili sobie uczestnicy konkursu?

Po obowiązkowym dramie startowym (kontrastowa whisky ex sherry cask w „przyjaznych” 46%) na stołach pojawił się pierwszy zestaw czterech (w tym trzech równoletnich) whisky – czyli różne malty z beczek po bourbonie. Ideą tej serii było zaprezentowanie uczestnikom kilku odmiennych styli whisky z takich właśnie beczek, jednak przy zachowaniu ich umiarkowanej różnorodności. Nie zestawiliśmy więc żadnej bardzo charakterystycznej, ewidentnej whisky (np. z Islay, bądź z Lowlands – Littlemill itp.), za wyjątkiem może dość charakternego, jak się okazało, Clynelisha. Który zresztą miał być tym najprostszym do odgadnięcia - i takowym się faktycznie okazał. Ze względu na spodziewane niezbyt duże różnice między omawianą czwórką, a także subtelność profili smakowych, zestaw pojawił się na stołach jako pierwszy tego wieczora:
1. CRAGGANMORE 1975 OMC "CREDITABLE" 25yo - https://www.whiskybase.co...ganmore-1975-dl
2. GLENROTHES 1975 OMC 25yo - https://www.whiskybase.co...nrothes-1975-dl
3. GLENCADAM 1982 Cadenhead's - https://www.whiskybase.co...encadam-1982-ca
4. CLYNELISH 1984 ADELPHI - https://www.whiskybase.co...ynelish-1984-ad

Czy to ze względu na zrozumiałe początkowe „spięcie” zawodników, czy też zbyt wysoko zawieszoną poprzeczkę – bo przecież nie przez „nijakość” samych whisky! :D - dwie pierwsze pozycje zostały odgadnięte dopiero po przedostatnich podpowiedziach Rajmunda, co umożliwiło prawidłowo typującej drużynie na zdobycie po 1 punkcie za poprawną odpowiedź. W obu przypadkach była to ta sama drużyna – mianowicie, ekipa nr 1. Przy ich stoliku zapanował szał, a droga ku zwycięstwu zdawała się stać otworem ;-) Był to jednak dopiero przedsmak prawdziwych emocji ;-)
Kolejną, trzecią whisky, poprawnie wytypowała drużyna nr 3, a ponieważ zrobiła to na nieco wcześniejszym etapie, pozwoliło jej to zdobyć całe 2 punkty w tej kolejce ;)
Wspomnianego Clynelisha z kolei poprawnie – i także umiarkowanie szybko ;-) – ustrzeliła drużyna nr 4. Warto zaznaczyć, że w tej rundzie ryzyko podjęła drużyna nr 5, typując (błędnie) Glenlossie i niestety tracąc swoją szansę na zdobycz punktową. Ośmieliła jednak pozostałych do odważniejszego typowania, czego dowodem okazał się przebieg kolejnej części degustacji...

W drugim „zestawie” whisky uczestnicy mieli do odgadnięcia nie tylko poszczególne destylarnie, ale i rodzaj wina, z beczek po którym degustowane malty pochodziły. Bo właśnie z beczek po winach pochodziła każda z czterech kieliszkowych tajemnic. Za dobrą odpowiedź w tym zakresie można było zyskać dodatkowy punkt. Zestaw tworzyły:
5. SPRINGBANK 16yo OB for UK, MADEIRA 6 years finish - https://www.whiskybase.co...springbank-1997
6. GLENCADAM SMWS "Stunning!" dark SHERRY - https://www.whiskybase.co...-1998-smws-8219
7. TOMATIN 1990 RED WINE (Weiser) - https://www.whiskybase.co...tomatin-1990-gw
8. GLENROTHES 2001 SMWS 11yo 30.74 PORT CASK - https://www.whiskybase.co...-2001-smws-3074

Ku mojemu - i nie tylko mojemu, jak się później okazało... ;) - zaskoczeniu, dość szybko został odgadnięty typ wina, z beczek po którym pochodziła whisky numer pięć (a więc madera). Dokonała tego drużyna nr 3. Otworzyło to drogę to licznych dość „chytrych” typowań samej destylarni, które jednak (na nieszczęście typujących), dość długo okazywały się chybione. I tak, ekipa nr 1 postawiła na Glenmorangie, ekipa nr 5 na Bruichladdich, nr 4 na Edradour, a nr 2 na Kilchomana. Przyznam, że dowiodło to niezłego przygotowania wszystkich zawodników w zakresie znajomości twórców „wynalazków niekoniecznie przypominających whisky, za to lubiących bawić się w psucie jej głupimi finiszami” ;-) Ekipa nr 3 wykazała się największym opanowaniem, i po niemal wyczerpaniu listy możliwych „destylarni progresywnych” ;-) oraz po kolejnych podpowiedziach Rajmunda, udzieliła w ostatniej chwili właściwej odpowiedzi (lecz tylko za 1 punkt).
Whisky numer sześć spotkała się z bardzo życzliwym przyjęciem ogółu zgromadzonych, bo i okazała się po prostu całkiem smaczną whisky z beczek po sherry ;-) Tenże fakt (pochodzenia whisky z beczek po sherry, a nie bycia smaczną) odgadła poprawnie drużyna nr 4. Niestety zarazem wytypowała także Glendronacha jako destylarnię i straciła swoją szansę na pełną pulę w tej rundzie. Drużyna nr 3 postawiła na Glengoyna, a nr 1 - na Glen Granta. Prawidłowo zaś typowała drużyna nr 2 (za 2 punkty!).
W tym momencie została zarządzona runda dodatkowa polegająca na odgadnięciu wieku „tak dobrej” whisky. Typy drużyn: 1 – 9yo, 2 – 17yo, 3 – 24yo, 4 – 11yo, 5 – 13 yo. W ten sposób drużyna nr 5 uzyskała swoją pierwszą zdobycz punktową!
Przy whisky nr 7 mieliśmy odwrót od ryzyka typowań i powrót do powszechnej powściągliwości. Tomatin leżakowana w beczce po niemieckim, czerwonym winie okazała się nazbyt wymagająca do wytypowania rodzaju drewna. Co do destylarni, wyłącznie drużyna nr 4 zaryzykowała – pechowo, bo na dość wczesnym etapie – postawić na Ben Nevisa. Rodzaju beczki do samego końca nie wytypował natomiast nikt – nie było wręcz ani jednej „oficjalnej” próby... Prawidłowej odpowiedzi na pytanie o destylarnię udzieliła ekipa nr 5, która wyraźnie się rozkręcała... ;)
Przeszliśmy do whisky numer osiem. Zdecydowany charakter tego drama ;) ośmielił kolejne próby odgadnięcia rodzaju wina. Ze strony zespołu nr 1 padł „tokaj”, a od nr 5 „sauternes”. Szalejąca i będąca na linii wznoszącej drużyna nr 5 postawiła na Glen Elgin i odpadła tym samym zupełnie z rywalizacji ;-) Do gry wracała tymczasem ekipa nr 3, ponownie właściwie typując rodzaj beczek - za jeden punkt (porto). Jednak ich strzał w Glenallachie okazał się chybiony. Punkt za destylarnię zgarnęła w tej rundzie drużyna nr 1.
Po 8 z 12 whisky mieliśmy więc następującą sytuację punktową: prowadziła drużyna nr 3 z pięcioma punktami, za nią gonił peleton – drużyny nr 1, 4 i 5 (wszystkie po trzy punkty), stawkę zamykała ekipa nr 2 z dwoma punktami na koncie. Emocje sięgały zenitu, bo wszystko można było jeszcze odwrócić nawet jedną poprawną odpowiedzią – byle udzieloną odpowiednio szybko ;-) A na stoły wkraczał zestaw czterech tzw. whisky torfowych, „profilowo” znanych i lubianych przez wielu przecież spośród uczestników konkursu:

9. BOWMORE 1989 OMC 10yo - https://www.whiskybase.co...bowmore-1989-dl
10. CAOL ILA 1989 Caledonian Selection cask#4672
11. KILCHOMAN sherry cask 2009 Oloroso sherry for The Nectar - https://www.whiskybase.co.../kilchoman-2009
12. LAGAVULIN 1995/2013 FEIS ILE - https://www.whiskybase.co.../lagavulin-1995

Przy whisky nr 9 rozpoczął się bój nie na żarty. Ekipa nr 2 zabrała się do roboty, zaskakując wszystkich poprawnym odgadnięciem mocy (!) tej whisky - 50% - i zgarniając dodatkowy punkt. Ich strzał w „Caol Ilę” jednak nie wypalił – choć faktycznie, mocno dymny charakter whisky poniekąd nasuwał takie skojarzenie. Drużyna nr 3 odpowiedziała wytypowaniem Kilchomana. Wtedy właśnie nastąpiła kulminacja emocji w postaci niemal równoczesnego wykrzyczenia nazwy „Bowmore” przez agresywnie grające ekipy nr 1 oraz 5. Doszło niemal do rękoczynów ;-) Ostatecznie jury podjęło decyzję o przyznaniu 2 punktów ekipie nr 1 (zadecydowały względy formalne), natomiast ich konkurenci otrzymali dodatkową szansę na zdobycz punktową za ewentualne poprawne wytypowanie wieku oraz rocznika tej whisky. Co się im niestety nie udało (odpowiedzi: 1986 oraz 16-18yo).
Zaskakująco trudna do odgadnięcia okazała się whisky nr 10. Wszystkie ekipy skorzystały z szansy na udzielenie poprawnej odpowiedzi (1 – Laphroaig, 2 – Ardbeg, 4 – Talisker, 5 – Bunnahabhain), ale dopiero drużyna nr 3 wytypowała celnie, dopisując tym samym kolejny punkt do swojego dorobku. Taktyka wyczekiwania z odpowiedzią niemal do samego końca i zbierania dodatkowych informacji (także od niefrasobliwie i zbyt głośno podpowiadających konkurentów!) przynosiła w ich przypadku doskonałe rezultaty ;)
Przedostatnia whisky również została przyjęta szczególnie dobrze, co jednak niekoniecznie ułatwiło zawodnikom udzielenie poprawnej odpowiedzi. Padły podejrzenia na Lagavulina (ekipa nr 1), Ardmora (ekipa nr 5) oraz Ardbega (ekipa nr 2, która jednak rozważała także postawienie na – uwaga - Kilchomana). Ostatecznie jednak niezawodna okazała się po raz kolejny drużyna nr 3, która „wytrzymała” konkurentów i zdobyła dwa punkty... jak się potem okazało – na wagę zwycięstwa.
Przed ostatnią, dwunastą whisky, sytuacja przedstawiała się niczym w znakomitym, słowackim dreszczowcu... Prowadziła z ośmioma punktami rozważna, choć niezbyt romantyczna drużyna nr 3 ;-) Na nią napierała waleczna i bojowo nastawiona ekipa nr 1, posiadająca na swym koncie punktów pięć. Natomiast trzy drużyny (2, 4 oraz 5) zgromadziły po trzy punkty – było jasne, że tylko dramatyczne wybory i ogromne ryzyko szybkich typowań mogą coś jeszcze w tej hierarchii zmienić!
Tak też się stało. Poza liderami, wszystkie pozostałe drużyny zgłosiły chęć obstawienia dwunastej destylarni zupełnie „w ciemno”, licząc na pełną, 10-punktową zdobycz. Rajmund zebrał więc wszystkie głosy na kartkach, po czym z niekłamaną satysfakcją odczytał je po kolei, po kolei też informując: „To nie jest ...” (...Bunnahabhain – ekipa nr 1, ...Port Ellen – ekipa nr 2, ...Ardbeg – ekipa nr 4, ...Benriach – ekipa nr 5). W ten okrutny sposób pozbawił zawodników szansy na dopadnięcie w punktacji wyrachowanej i triumfującej drużyny nr 3, która ze spokojem wysłuchała kolejnych podpowiedzi i w końcu – za jeden punkt, jakżeby inaczej – wytypowała Lagavulina, czym wygrała cały turniej, z dorobkiem punktów dziewięciu.
Na drugim miejscu pozostała drużyna nr 1 (z pięcioma punktami). Ale to nie był jeszcze koniec konkursu, ponieważ pozostały do rozstrzygnięcia losy pozycji od trzeciej do piątej (trzy drużyny miały w dalszym ciągu równą ilość trzech pkt.). Ostatecznie zadecydować miało więc dodatkowe pytanie – o rocznik ostatniej whisky. W razie braku poprawnej odpowiedzi zaś – kolejność wg odpowiedzi najbliższych prawdzie.
I tak, w „dogrywce” zwyciężyła drużyna nr 3, poprawnie wskazując rocznik 1995 i zajmując ostatecznie miejsce trzecie. Drużyna nr 4, typując rocznik 1990, uplasowała się na miejscu czwartym, a drużyna nr 2 zamknęła stawkę (stawiali na rocznik 2002).

Po tych ogromnych emocjach oraz ważkich rozstrzygnięciach, Rosomak wręczył wszystkim (bez wyjątku!) ekipom drogocenne, pamiątkowe nagrody ;) wraz ze specjalnymi dedykacjami i wyjaśnieniami „takich bądź innych przesłanek, jakimi kierowali się fundatorzy” ;-) Zdjęcia owych nagród pojawią się zapewne za moment na naszym profilu FB. Ach, no i ma się rozumieć - zachwytom nad tymi wyjątkowymi trunkami nie było końca ;)
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów