bestofwhisky.pl Strona Główna bestofwhisky.pl
Forum koneserów i pasjonatów | Hejtujemy od 2005 roku

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Festiwale whisky w Berlinie
Autor Wiadomość
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Wrz 16, 2014 9:01 am   Festiwale whisky w Berlinie

Wiktor juz podsumowal targi whisky w Berlinie od strony profesjonalnej ode mnie zatem uwagi bardziej praktyczne dla ewentualnych chetnych do przyjazdu w przyszlosci, a potem, bardzo krotko, osobiste odczucia na temat tego co tam widzialem.

Ile to kosztuje?
Jesli chodzi o zakwaterowanie to po naprawde wielu pobytach w Berlinie moge powiedziec, ze w miare przyzwoite warunki w pokoju dwuosobowym zaczynaja sie od nieco powyzej 50 euro. Za 70 euro z hakiem da sie juz znalesc wzgledne „luksusy” w postaci znanych sieciowek z polki troche powyzej budzetowej.
W komunikacji miejskiej zazwyczaj korzystniej jest wykupic bilet calodzienny (okolice 7 euro) wzglednie grupowy w przypadku kilku osob (bodaj 18 euro). Chyba, ze ktos ma naprawde niedaleko do targow i znakomicie ogarnieta trase, ale oszczednosci sa minimalne.
Cena wstepu na jedna impreze to, jak juz pisal Wiktor, 10 euro. I poza kieliszkiem w tej cenie nie ma nic. Zadnej nawet najpodlejszej łychy. Koszty dramow na samym festiwalu tym razem to miedzy 2 a 30 euro. Pomijajac sprawe „przeszacowania” czesci, zwlaszcza starszych whisky to da sie wypic niezle lub choc ciekawe rzeczy za rozsadne pieniadze. Niewielka czesc sprzedawcow dodaje rozne pijalne gratisy/bonusy po dluzszym zagajeniu, a zwlaszcza po dokonanych u nich zakupach.
Wyzywienie – jesli ktos szuka taniej opcji to oczywiscie wygrywaja klimaty „arabskie” w cenach od okolo 4 euro za porzadna porcje naprawde kiepskiego zarcia ;) Do dostania niemal na kazdym rogu.

Logistyka.
Komunikacja miejska jest bardzo dobrze rozwinieta i dobrze opisana wlasciwie na wszystkich stacjach (mapy, minuty, nazwy etc.). Poradzic z ewentualnymi dojazdami powinny sobie nawet osoby bez wybitnych zdolnosci w orientacji w terenie. Obowiazuje system takich samych biletow na metro/kolejki/tramwaje etc. Dodatkowo te automaty do sprzedazy biletow, z ktorych my korzystalismy mozna bylo przelaczyc nie tylko na tak popularny przeciez jezyk turecki czy angielski, ale nawet na polski. Tlumaczenie miewa pewne niedoskonalosci ;)
O ile na Köpenicker Whisky Fest trafic latwo i jest to moze ze 100 metrow od przystanku tramwajowego, to Whisky-Herbst znajduje sie w odleglosci okolo 2 km od stacji kolejki S-bahn, a dotarcie do niego obejmuje takie atrakcje jak przechodzenie przez parkingi samochodowe, podziwianie smietnikow na tylach sklepu Ikea, wiadukty, zaulki itd. Pewnym wspomozeniem sa spore ilosci ludzi zmierzajace na, a zwlaszcza z, festiwalu (szkockie i whiskowe akcesoria) oraz po osiagnieciu pewnego etapu wedrowki widok charakterystycznych zabudowan Maltzfabrik na horyzoncie ponad dachami innych budowli.

Co mi sie podobalo?
- „piknikowy”, odprezajacy klimat Köpnicker Whisky Fest
- mozliwosc sprobowania wielu ciekawych dramow w dobrych cenach
- roznorodnosc przedstawionej oferty
- wiedza o whisky w przypadku zdecydowanej wiekszosci sprzedawcow
- towarzystwo ;)
- degustacja w luksusowo urzadzonej pralni (!) ekskluzywnego hotelu Airport Cośtam
:mrgreen:

Co mi sie nie podobalo?
- "masówkowy” klimat Whisky-Herbst
- brak, do jasnej, ciezkiej #!&#%! powszechnie dostepnej wody na targach, po raz kolejny skandaliczne zaniedbanie, juz nie mowie o automatach z darmowa woda, ale chociaz zeby powszechnie sprzedawali ja w butelkach na terenie imprezy… przy zakupie dramow sprzedawcy dawali sie namowic na plukanie kieliszka z flakonow, ktore na stoiskach mieli, ale to jednak niewystarczajace, karygodne…
- mozliwosc sprobowania wielu ciekawych dramow w niedobrych cenach
- tlok przy stoiskach i brak wystarczajacej ilosci miejsc do siedzenia

Czy bylo warto?
Zdecydowanie tak. W kazdym razie w grupie (sam bym sie chyba nie zdecydowal). Bez wzgledu na tych kilka minusow, o ktorych wspomnialem zabawa byla naprawde dobra.
Byc moze rzeczywiscie byloby lepiej gdyby obie imprezy znow odbywaly sie w jednym miejscu, ale ja nie odczulem tego jako jakiejs specjalnej niedogodnosci (poza potrzeba kupienia drugiego biletu wstepu). Powiedzialbym nawet, ze taki „komunikacyjny” przerywnik pozwolil lepiej docenic/ocenic oba festiwale.
Jeszcze raz – dzieki za towarzystwo Panowie!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
Ostatnio zmieniony przez rosomak Wto Wrz 16, 2014 9:00 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
JacekBee 
Singlemalt Whisky Combatant



Ulubiona whisky: Clynelish
Dołączył: 06 Lis 2012
Posty: 487
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Wrz 16, 2014 9:42 am   

Z wielką przyjemnością przeczytałem i relację Wiktora i Twoje wrażenia Rosomaku, ale wciąż z niecierpliwością czekam na sprawy kluczowe: opinie o próbowanych whisky mianowicie :wink: ! A przede wszystkim na pewną wspominaną Clynelish z 1965 roku której mam nadzieję nie pominęliście (a nawiasem to czemuż, o czemuż!, nikt nie pomyślał o mnie i nie napisał skromnego esemesa czy nie przywieźć Jackowi małego sampla legendarnego bottlingu jego ulubionej destylarni... :cry: ).
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Wrz 16, 2014 11:00 am   

JacekBee napisał/a:
próbowanych whisky

Mini przegląd na zdjęciach w galerii.
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
rosomak 
Singlemalt Whisky Prophet



Ulubiona whisky: Brora
Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1603
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto Wrz 16, 2014 11:07 am   

JacekBee napisał/a:
czemuż, o czemuż!, nikt nie pomyślał o mnie i nie napisał skromnego esemesa czy nie przywieźć Jackowi małego sampla legendarnego bottlingu jego ulubionej destylarni

Masz Jacku 100% racji – moj to blad, bo ja tego Clynelisha kupowalem. Moglbym wprawdzie latwo bronic sie piszac, ze byl to ostatni dram tego dnia na targach (byl), i ze z wiadomych przyczyn moglem juz zasluzenie zapomniec o tym czy owym. Prawda jest jednak taka, ze zarowno ilosc wypitych dramow (nie spektakularna) w polaczeniu z duza iloscia ruchu i swiezym powietrzem spowodowala, ze cala nasza ekipa byla jak na taka impreze wyjatkowo „trzezwa”. Zatem wytlumaczenia nie mam – nie pomyslalem i tyle. Sorry :P Ok – masz moje slowo – jeszcze sie super Clynelisha razem napijemy :D
Z pewnoscia pocieszy Cie zamieszczenie opisu :mrgreen: Zapach nie byl powalajacy, ale bardzo mozliwe, ze jak to przy Clynelishu byl po prostu za delikatny jak na srednio sprzyjajace warunki degustacyjne. Lekko owocowy, nieco dymny. Jesli miales na mysli "Why oh why" w sensie Straight and smooth to nie, ale w sensie killing me oraz You’re all the pleasure and the pain to tak bo smak... Smak, o smak to juz bronil sie jak najbardziej nawet we wspomnianych warunkach. Nie. On sie nie bronil. On atakowal. Popiolowo-blaszano-morski, roznorakie owoce z puszki (nie tylko zwyczajowe brzoskwinie), woski tym razem na dalekim tle ustepujac dymom (ale moze ze swiecy? ;) ). Przepiekny, bardzo dlugi finisz. To tak w skrocie. Ze wzgledu na warunki nie podejmuje sie oceny, Wiktor jak widac, jak zwykle bardziej sie przylozyl:
http://whiskybase.com/whi...ynelish-1965-ca

Sprobowalismy tez znakomitego Lagavulina Cadenheads:
http://whiskybase.com/whisky/39804/1978-ca
Degustowalismy rownolegle ze „stara” edycja Lagavulina 21 yo OB i Caden okazal sie slodszy, mniej „kutrowy”, ale i mniej kwasny choc rowniez weglowy, nie pozbawiony dziwnych akcentow warzywnych… Odpowiadal mi rownie dobrze co owa 21 OB, ale zdania byly mocno podzielone.

Probowalismy tez tego:
http://whiskybase.com/whi...t-ellen-1969-gm
Bardziej po to zeby zobaczyc czy splynie na nas olsnienie ze wzgledu na legendarny dla PE rocznik niz z sensownosci cenowej tego przedsiewziecia. Nic na nas nie splynelo chyba, ze rozczarowanie. Dosc uczciwa PE. Niedostatki mocy wyczuwalne, ale chyba nie one byly przyczyna rozczarowania. Jesli piles juz 5 innych PE to te mozesz sobie odpuscic ;)

Za namowa sprzedawcy wzialem tez to:
http://whiskybase.com/whi...bermory-1972-mi
Wedlug niego mialo byc lepsze od wszystkich wersji 1972 OB (znanych wielu forumowiczom) opis zblizony do tego tutaj, ale wszystko jakby bardziej wyblakle, mimo minimalnie przeciez wyzszej mocy. Przytlumione, zapach rownie dobry, ale w smaku gdzies sie podzialy znakomite, orientalne przyprawy i owoce lesne.

W ramach „przestrogi” Jacku – gdybys mial wyjatkowa okazje kupic po taniosci powiedzmy, za skromne 400 euro to:
http://whiskybase.com/whi...ynelish-1971-mm
to nie bierz. Cly jakich wiele. Nie, ze zly – uczciwe 5-6 punktow ;) Zadnej, tak poszukiwanej, morskosci. Banalny do bolu…

Opisy starch Karuizaw odpuszcze – Wiktor pobral sample i jak bedzie mial czas i mozliwosci skosztowac ich w bardziej „odpowiedzialnych” okolicznosciach to z pewnoscia wrzuci opisy do bazy.

Natomiast podam moze cos bardziej „dla smiertelnikow” i to w odroznieniu godne polecenia za pieniadze, ktore kosztuja:

http://whiskybase.com/whisky/53866/tomatin-2007-vk

Bardzo „maltowy” – czuc brzeczke, ziarna (pszenica? kutia!), slod, na swoj sposob klasyka. Dla mnie zaskoczenie – klimaty, ktorych zazwyczaj nie lubie tutaj ukazaly swoja dobra strone. Uczciwa selekcja. 4 moze 5 punktow.

http://whiskybase.com/whisky/55215/ardmore-2000-vk
Dobra klasyka Ardmora. Pierwsze wrazenie to „bagienny”, ale tez dymy i siana, chleby… Bez jakichs rewelacji, ale znowu uczciwa selekcja, ktora pozwala sie zapoznac ze wszystkim tym co najbardziej dla Ardmora typowe i co wazniejsze – z tym co w nim dobre. 5-6 punktow.

I dla odmiany:
http://whiskybase.com/whi...tlemill-1992-hb
Mam nadzieje, ze to nie zla wrozba na Lowlandsowy przekroj. A kysz! Coz to za paskudztwo bylo. Jakies parszywe kwasno-szamtowe. Porto tylko pogarszalo sprawe bedac niczym cukier dosypany do mizerii… Wylacznie dla fanow bizzare w wersji Lowland. Ale przeciez znajda sie i tacy :twisted: 2 punkty.

Byly i inne rzeczy, ale mysle, ze ta lista na razie wystarczy, za krotka odpowiedz ;)
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=cOeFhSzoTuc
Ostatnio zmieniony przez rosomak Wto Wrz 16, 2014 6:46 pm, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Wiktor 
God of Hate
koordynator BOW


Ulubiona whisky: sobotnia
Dołączył: 27 Cze 2005
Posty: 4805
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto Wrz 16, 2014 11:53 am   

rosomak napisał/a:
Wiktor (...) bardziej sie przylozyl


Oczywiście, w końcu uwielbiam te rozbudowane opisy....

Smakowo zaj****ta łycha.

:mrgreen:
_________________
Pozdrawiam,
Wiktor
-----------------------------------------
"Od Arrana, ognia, wojny, i do tego od człowieka, co się wszystkim nisko kłania, niech nas zawsze Bóg obrania"

"Piłem whisky, którym Wy młodzi nie dalibyście wiary. Atakujące płomieniem prosto ku gardzieli. Piłem mieniące się Ardbegi po ciemnej sherry, nalewane prosto z beczek u bram sklepów Sukhindera. Wszystkie te dramy znikną w czasie, jak roczniki na etykietach... Czas umierać"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group phpBB3
naprawa laptopów