Jeżeli koniecznie chcemy rozkoszować się whisky pochodzącą ze Speyside (znam takie osoby), a jednocześnie brakuje nam elementów smakowych charakterystycznych dla wysp czy wybrzeża, powinniśmy sięgnąć po Inchgower. Jest to bardzo nietypowa dla Speyside whisky, produkowana w pobliżu miejscowości Buckie nad samym brzegiem morza, w której smaku wyczujemy charakterystyczne dla "morskich" whisky elementy soli morskiej obok akcentów owocowej słodyczy, korzeni i orzechów. Bardzo charakterystyczny i zdecydowany smak. Godny polecenia, szczególnie, że jest to whisky raczej łagodna i przyjazna dla niewprawnego podniebienia. Najczęściej spotykaną na rynku wersją Inchgower jest 14-letnia single malt wchodząca w skład serii Flora & Fauna produkowanej przez destylarnie należące do koncernu United Distillers.
Za datę założenia destylarni Inchgower podaje się rok 1824, a więc niezwłocznie po zalegalizowaniu produkcji whisky rok wcześniej, jednak zakłady w obecnej postaci i w obecnym miejscu zostały wybudowane w roku 1871. Wcześniej zakład o nazwie Inchgower funkcjonował w miejscowości Tochineal. Jednak ze względu na dostęp do doskonałej jakości wody z potoku Letter Burn i ze źródeł Springs of Aultmoor w obecnej lokalizacji, został on przeniesiony do Rathaven w pobliżu Buckie. Mimo iż na etykiecie Inchgower znajdziemy informację, że destylarnia znajduje się u ujścia rzeki Spey, to w rzeczywistości destylarnia położona jest dobrych kilka kilometrów od miejsca, w którym Spey wpada do morza. Założycielem destylarni był niejaki Aleksander Wilson, który to również dopilnował przeniesienia destylarni do nowej, lepszej lokalizacji.
Przez jakiś czas zakłady Inchgower były własnością władz miejskich miasteczka Buckie ze względu na fakt wycofania się z produkcji przez ówczesnego właściciela destylarni. Dopiero na krótko przed II wojną światową, bo w roku 1938, zakłady zostały sprzedane i uzyskały właściciela z prawdziwego zdarzenia. Była to firma Arthur Bell & Sons, która kupiła zakłady Inchgower za kwotę 1000 funtów. Gdyby tak dzisiaj sprzedawano destylarnie za podobne pieniądze, każdy wielbiciel whisky kupiłby sobie własną zamiast wydawać ogromne przecież kwoty na swój ulubiony trunek. Nawet wziąwszy pod uwagę inflację, jaka miała miejsce w międzyczasie, cena owa nie była wcale wygórowana. Trudno nie zgadnąć, że do czasu ukazania się na rynku 14-letniej single malt z Inchgower, zdecydowana większość produkowanego destylatu przeznaczana była do produkcji blendów, w tym przede wszystkim bardzo popularnego sztandarowego produktu firmy Arthur Bell & Sons, a mianowicie whisky Bell's.
|